Rabunkowy rozwój gospodarek kapitalistycznych państw rozwijajacych powoduje nieodwracalną dewastację naturalnego środowiska. Według ekspertów z Centrum dla Globalnego Rozwoju, w ciągu najbliższych 35 lat zostaną wycięte połacie lasów tropikalnych o powierzchni zbliżonej do Indii. Oznaczać to będzie drastyczne zachwianie równowagi klimatycznej na świecie.

Puszcza Amazońska /wikipedia commons
Puszcza Amazońska /wikipedia commons

Amerykański think tank zajmujący się m.in.  analizą wpływu światowych gospodarek na stan ekosystemu, opublikował w poniedziałek raport, będący zwieńczeniem wielomięcznych prac grupy analityków, którzy wzięli pod lupę dane z ok. 100 państw. Ich prognoza jest przerażającą. Do 2050 roku z naszej planety znikną lasy deszczowe o łącznej powierzchni 289 mln hektatów. Zostaną wyciętę albo zniszczona w wyniku działań rozwoju przemysłu bądź inwestycji infrastrukturalnych.  Zdecydowana większość lasów, które ulegną zagładzie to tereny należące do państw rozwijających się (Indie, Kambodża, Wietnam i kraje afrykańskie) bądź dobijających właśnie do grupy gospodarek rozwiniętych (Brazylia).

Badacze alarmują, że zniknięcie lasow drastycznie przyspieszy proces zmian klimatycznych, a w szczególności – zjawisko globalnego ocieplenia. Ogromne tereny porośnięte roślinnościa tropikalną pełnią obecnie funkcje stabilizującą, kiedy ich zabraknie – czekają nas czasy gwałtownych suszy, huraganów i powodzi. Wzrośnie również emisja dwutlenku węgla. Raport mówi, że do 2015 roku wyemitowanych zostanie 169 miliardów ton tej substancji.

Eksperci nie mają wątpliwości – nie można skutecznie przeciwdziałać zjawisku globalnego ocieplenia bez zabezpieczenia zielonych „płuc świata”. – Ograniczenie niszczenia lasów deszczowych jest tanim sposobem na walkę ze zmianami klimatycznymi – podkreślił ekonomista środowiskowy Jonah Busch. Według niego konieczne jest również wywieranie presji na państwa, które nie podpisały jeszcze protokołu z Kioto, obligującego sygnatariuszy do ograniczenia emicji CO2 do atmosfery. Do bezkarnych trucicieli zaliczają się m.in. USA i Chiny. Busch uważa równiez, że skutecznym rozwiązaniem może być wprowadzenie specjalnego podatku, naliczanego według kryterium ilości emisji dwutlenku węgla.

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. ta 'lefica’ w RP – made by Wybiórcza/Krytyka Polityczna – jest tak tragicznie przewidywalna, że łeb odpada. Deforestation to kolejny temat (po „same sex marriage”, marycha „dla celów leczniczych” a wszystko sponsorowane przez…..Sorosa. A trop wiedzie do USA gdzie Republikanie (Trump, JEB Bush) dobierają się do skóry Demokratom (Hilcia Clinton). Ale o ile za Repsami stoją „kasa z Południa” ( i oni zabiegają o uruchomienie tzw. „alternatywnych źródeł energii” – lupki, tar sands niszcząc środowisko ALE BEZ PRAWA EKSPORTU!!! to za Dems stoi „kasa z miast” w przypadku Hilci Clinton to stare towarzycho: Summers („kumpel” Sierakowiaka), Rubin i znowu……SOROS. Soros w ostatnich wyborach prezydencki w Brazyll sponsorował kandydatkę ZIELONYCH!!!!!A ostatnio Obama „załatwił” Dilmie Rousseff 32 mld USD na 're-forestation” lasów brazylijskich. A tera u „nasz”, lasy są grabione (wiem bo widzę bo chodzę po lasach) i robi się glupi pysk (PO) jak się robi wrzask o „prywatyzację lasów państwowych” podczas gdy Komorowski podobna miał obiecać Żydom amerykańskim kasę „z prywatyzacji lasów państwowych”. Polaczki to mają „szczęście” – po 1989- do prezydentów „wolności”: co jeden to idiota. Ale też Polaczki mają szczęscie do „leficy” – jak mawia Jan Sowa („profesor” ale dzisiaj to profesorów jak nas….ł): praktykuje się u nas technikę „copy paste” z tym, że to „paste” też nam jakoś nie wychodzi. No take rąsie ma ten narodek o całkiem „malutkim rozumku”.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…