Kolejna grupa zawodowa buntuje się przeciwko polityce cięć i oszczędności. Od kilku dni w greckich miastach nie działają służby zajmujące się wywozem odpadów. Jest to efekt strajku zorganizowanego przez związki zawodowe.

Dziś rano na ulicach Aten odbyła się demonstracja, w której uczestniczyło około 5 tysięcy osób. Pracowników służb komunalnych wspierali działacze ruchu anarchistycznego i kilku mniejszych lewicowych organizacji. Podczas przemarszu w okolicach parlamentu doszło do starć z policją, która zaatakowała uczestników gazem łzawiącym. Kilka osób trafiło do szpitala z drobnymi obrażeniami, w tym jeden funkcjonariusz. Zatrzymano dziesięciu aktywistów. Według rządu, uczestnicy przymierzali się do wtargnięcia do parlamentu.

Strajki pracowników wywozu odpadów trwają w Grecji od początku tygodnia. Przedstawiciele pracowników domagają się wprowadzenia stałego zatrudnienia. Obecnie niemal wszyscy członkowie personelu pracują na terminowych kontraktach, co jest efektem zmian wprowadzonych przez rząd pseudolewicowej SYRIZy pod naciskiem Brukseli. Na początku bieżącego roku gabinet Alexisa Tsiprasa próbował pod naciskiem związków zawodowych przywrócić stałe zatrudnienie w miejskich spółkach, lecz na straży antyspołecznej polityki stanął grecki sąd, który ocenił, że planowane zmiany są niezgodne z konstytucją.

Konsekwencją impasu w rozmowach rządu ze związkami są zalegające na ulicach sterty śmieci. Władze próbują zatrudniać łamistrajków, jednak próby wywożenia przez nich śmieci spotykają  się z błyskawiczną reakcją pracowników. Rząd wydał więc kuriozalną odezwę do obywateli, by na razie trzymali odpady…w domach.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…