Sprzed Pałacu Prezydenckiego na ul. Krakowskie Przedmieście do Grobu Nieznanego Żołnierza jest niedaleko – w linii prostej około 600-800 metrów. Podczas konferencji prasowej Lewicy Razem, gdy mocno i jednoznacznie wyrażono protest przeciwko objęciu przez Andrzeja Dudę patronatem rocznicy utworzenia Brygady Świętokrzyskiej NSZ, dźwięki oficjalnych uroczystości było słychać dość wyraźnie. Zaraz po tym, kiedy wysłuchałem co mieli do powiedzenia reprezentanci polskiej lewicy, przeniosłem się pod Grób Nieznanego Żołnierza. Tu świętowała oficjalna Polska, kraj PiS i historycznej narracji polskiej prawicy.

Niedługo stałem, ale wystarczająco, by usłyszeć stek przemilczeń, przeinaczeń, fałszywej narracji i zwyczajnych kłamstw wygłaszanych przez najwyższych urzędników polskiego państwa. Zaprzeczano wprost i bez żenady haniebnym faktom współpracy tej formacji z hitlerowcami, nie mówiono słowa o zwierzęcym antysemityzmie wylewającym się z ich organów prasowych, który wtedy, na popiołach milionów zamordowanych Żydów, był szczególnie odrażający. Wszystko to w towarzystwie młodych chłopaków w mundurach Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego, orkiestry i pocztów sztandarowych, po odjęciu których została grupka fanatycznych zwolenników gloryfikacji tej formacji.

Rację miał krwawy kat Winston Churchill, że historię piszą zwycięzcy. Nie przewidział jednak, że kiedy powiedzenie to przekuje w czyn polska prawica, zmieni je w karykaturę. Będzie łgać wbrew setkom dokumentów, historycznych dowodów, czarne nazywać białym, kolaborację z nazistami walką o wolność, a uciechę nad zagładą narodu dalekowzroczną koncepcją polityczną. Nic nie jest w stanie zakłócić jej ofensywy nieprawdy i fałszu. Kiedy dołącza do tych fanatyków prezydent, robi się doprawdy nieciekawie. PiS pewnościa uważa, że wygrał już wszystko. Warto jednak pamiętać, że podwaliny absurdalnego kultu Brygady Świętokrzyskiej stworzyli ręka w rękę posłowie PiS, PO, PSL i Kukiz’15, przyjąwszy przez aklamację we wrześniu 2017 roku uchwałę Sejmu, że NSZ „dobrze zasłużyła się Ojczyźnie”. To oni wspólnie są autorami dzisiejszej fali kłamstw o tej formacji. Lewica odcinając się od tego, ocaliła twarz polskiej klasy politycznej.

Kolejnym nieprawdziwym narracjom podczas obchodów towarzyszyły okrzyki „Cześć i chwała bohaterom” wydawane przez ludzi, z których część może być usprawiedliwiona sędziwym wiekiem i chęcią wybielenia grzechów młodości, a część, dużo młodsza, po prostu niechęcią do korzystania z książek. Przemawiający urzędnicy i ryczący tłum stworzyli pod Grobem Nieznanego Żołnierza atmosferę duszną i nieznośną dla każdego, kto chciałby mieć swobodę nieskrępowanego wyrażania swoich poglądów.

Historię piszą zwycięzcy. Czemu jednak w Polsce piszą ją pozbawieni wiedzy, wstydu i podstawowych zasad moralnych?

paypal

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Jak załgani do imentu ludzie mogą pisać historię w oparciu o fakty historyczne. Oni uprawiają prymitywna politykę historyczną, po 56r też odkręcano ówczesna narrację aparatu zwycięzców.

  2. Nie nazwałbym tego co pisze prawica historią. To są publikacje na poziomie portalu Pudelek. IPN dostaje zamówienie stawia sobie tezę dobiera do tego wybiórczo materiały wszystko uzupełniane jest psychicznymi urojeniami i przypisami odnoszącymi się do”źródeł”, które nigdzie nie istnieją i jest gotowe kolejne dzieło IPN.

  3. to są zwycięzcy chwilowi i okazjonalni… swoją drogą w PRL zwycięzcy uczciwiej pisali historię, a więc można…

  4. „Czemu jednak w Polsce piszą ją pozbawieni wiedzy, wstydu i podstawowych zasad moralnych?” – :bo to Polska właśnie”! A w Polsce było zawsze powiedzenie: z chama pan.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Assange o zagrożeniu wolności słowa

Twórca WikiLeaks Julian Assange po kilkunastu latach spędzonych w odosobnieniu i szczęśliw…