Hiszpańska lewicowa koalicja rządowa trzeszczy w szwach z powodu zaangażowania się Hiszpanii w działania NATO.
Rząd socjalisty Pedro Sancheza z ochotą włączył się w działania NATO, które eskalują i tak napiętą sytuacje wokół Ukrainy.
Hiszpania wysyła wojska
Wysłano na Morze Czarne trzy hiszpańskie okręty, w tym m.in. fregatę rakietową „Blas de Lezo” z 200 żołnierzami na pokładzie. Poza tym wysłano sześć myśliwców i 130 żołnierzy dodatkowo. Szefowa hiszpańskiego ministerstwa obrony, Margarita Robles powiedziała, że „Hiszpania nie tylko utrzyma swoje dotychczasowe zadania w ramach misji NATO, ale wzmocni też swój udział w kontekście kryzysu w relacjach z Rosją”.
Tak jawne prowojenne stanowisko spowodowało burzę w łonie lewicowej koalicji. Blok Unidas Podemos, oraz osiem mniejszych partii lewicowych: Izquierda Unida, En Comú Podem, Alianza Verde, Bildu, BNG, CUP, Más País-Equo i Compromis podpisało manifest, w którym sprzeciwiły się zaangażowaniu Hiszpanii w akcje NATO przeciwko Rosji. Wezwano też szefa rządu Pedro Sancheza z PSOE do podjęcia kroków zmierzających do wyjścia Hiszpanii z NATO.
Prawdziwa lewica wzywa do deeskalacji i dialogu
Były przywódca Unidas Podemos, Pablo Iglesias zadeklarował, że „Ze względów gospodarczych i geostrategicznych dla Europy korzystniejsze byłoby zmniejszenie napięcia na linii USA-Rosja”. Dodał też, że Unia nie jest zainteresowana starciem z państwem dysponującym bronią jądrową. Iglesias dodał, że obywatele Hiszpanii nie są głupcami i rozumieją, że Sojusz północnoatlantycki „sojuszem wojskowym mającym chronić interesy Stanów Zjednoczonych”.
We wspomnianym manifeście sygnatariusze wyrażają opinię, że konflikt ten „można rozwiązać tylko poprzez dialog, relaksację i przekonanie, że pokój jest jedyną drogą”.
Manifest „Na rzecz pokoju i uniknięcia nowej wojny w Europie: deeskalacji i dialogu, nie wysyłania wojsk lub broni na Ukrainę” podkreśla, że „Unia Europejska musi unikać uczestnictwa i formułować konkretne propozycje deeskalacji, które pozwolą uniknąć konfliktu, który poważnie szkodzi Ukrainie i całej Europie”.
Nienaruszalne granice i terytorialna integralność
Jednocześnie strony deklarują swe przywiązanie do suwerenności narodów i odrzucają stanowczo „groźby militarne z jednego kraju do drugiego suwerennego państwa, kimkolwiek by ono nie było, jak również zmianę granic w drodze agresji militarnej”. Jednak sygnatariusze zobowiązują się do działania na rzecz obniżania napięcia i wzmożenia wysiłków dyplomatycznych w celu zapobieżenia wojnie. Wzywają też Ukrainę do zaniechania planów przystąpienia do NATO oraz dania gwarancji, które satysfakcjonowałyby wszystkie zainteresowane strony.
„Ten konflikt można rozwiązać tylko poprzez dialog, odprężnie i przekonanie, że pokój jest jedyną drogą. Napięcie między mocarstwami narasta od miesięcy z powodu bezprecedensowego wzrostu wsparcia militarnego różnych państw zachodnich dla rządu Ukrainy oraz rozmieszczenia wojsk po obu stronach granicy ukraińskiej, co dziś grozi doprowadzeniem do konfliktu zbrojnego. Możliwość przystąpienia Ukrainy do NATO jest naruszeniem własnych zobowiązań organizacji”, czytamy w manifeście lewicowych partii i stronnictw Hiszpanii.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Idzie wojna i ty wiesz, wszyscy zginą i ty też” to cytat z jakiegoś punkowego zespołu, taka mysl
Brawa za głos rozsądku.