Atak na Iran, tym razem propagandowy, wyszedł z „anonimowych źródeł wywiadowczych” w USA, powtórzonych stadnie przez amerykańskie media – CNN, CBS i Newsweek – a potem przez prezydenta Trumpa i jego zwyczajowy chórek polityczny (premierów Kanady i Wielkiej Brytanii Trudeau i Johnsona). Według nich wszystkich, ukraiński Boeing 737 „mógł zostać zestrzelony” przez irańską rakietę defensywną ziemia-powietrze zaraz po starcie z teherańskiego lotniska.

W Teheranie pojawiła się już kilkudziesięcioosobowa delegacja śledczych ukraińskich zaproszonych przez władze irańskie. Władze irańskie zwróciły się też do samego konstruktora samolotu, amerykańskiego Boeinga, o wysłanie śledczych w celu zbadania przyczyn wypadku. Ponadto wystosowały apel do wszystkich krajów, które straciły w katastrofie swych obywateli (w tym do Kanady i Wielkiej Brytanii), by wysłały swych ekspertów, którzy mogliby dołączyć do śledztwa „w zgodzie z normami międzynarodowymi i regułami lotnictwa cywilnego”.

Kijów ogłosił tymczasem, że zbada różne hipotezy – ma ich łącznie 14 – wśród których jest też zestrzelenie, lecz „żadna teza nie jest priorytetowa”. Ukraiński Boeing spadł na ziemię w dwie minuty po starcie, zginęło 176 osób. Gdyby samolot został zestrzelony, ustalenie tego będzie łatwe. Według naocznych świadków, samolot zaczął się palić i zawrócił w stronę lotniska w Teheranie, by rozbić się zaraz ok. 20 km od niego. Chodzi o pierwszy tego rodzaju wypadek w Iranie od czasu zestrzelenia irańskiego, pasażerskiego Airbusa z 290 osobami na pokładzie przez amerykański krążownik USS Vincennes w 1988 r. Amerykańscy wojskowi odpowiedzialni za tamtą katastrofę nie zostali ukarani, lecz odznaczeni przez ówczesną administrację amerykańską.

Zdaniem Iranu, „plotki o zestrzeleniu Boeinga nie mają sensu” i są owocem „niezdrowej reżyserii”. Amerykański producent, znany na świecie ze swego brakoróbstwa (ostatnia afera jest związana z Boeingami 737 MAX uziemionymi od 10 miesięcy), jest szczególnie chroniony przez władze amerykańskie w związku z przegrywaniem konkurencji z europejskim Airbusem – stąd prawdopodobnie pochodzą „podejrzenia” amerykańskich mediów. Ponadto niektórzy politycy wykorzystują śmierć ofiar do propagandowego napiętnowania Iranu, który opiera się „maksymalnemu naciskowi” imperium amerykańskiego.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Spokojnie, już nawet sam Iran się przyznał że zestrzelił… A swoją drogą – no co za państwo z tektury, skoro nie panuje nawet nad własną przestrzenią powietrzną… i to o kilka mil od własnego centralnego lotniska… Śmiech na sali… kije bambusowe powinni mieć, a nie współczesną broń, to byłoby adekwatne do ich poziomu.

  2. A jak myślicie – skąd wzięła się opowieść o ,,znalezieniu” na miejscu wypadku ,,fragmentów rakiety thor” – ma się rozumieć rosyjskiej produkcji???
    Udało się wkręcić FR w zestrzelenie MH-117 – to można teraz w zestrzelenie ukraińskiego,, pasażera” próbować wrobić Iran (jednak rakieta musi być ,,ruska” inaczej Ukraińce się nie zgodzą.)

    Tak dzisiaj wygląda ,,wolność i niezależność” czwartej władzy, za jaką dziennikarskie hieny chcą uchodzić. O ,,uczciwości i honorze” polityków – z litości pomilczę sobie.

    1. Skorpionie, ruską bronią, jeszcze z ubiegłego wieku, jest uzbrojone mniej więcej pół świata, więc dziennikarze ani Ukraińcy mieli niewielkie pole wyboru. Podejrzanym by było jakby irańskie było uzbrojone bronią amerykańską :)

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…