Wydawało się, że Stany Zjednoczone nałożyły na Iran już wszystkie możliwe sankcje gospodarcze, ale coś się jeszcze znalazło: były dyrektor z Goldman Sachs, dziś szef departamentu skarbu Steven Mnuchin poinformował, że miliardy dolarów zagranicznych aktywów irańskich zostaną „zamrożone”, a na przywódcę duchowego Iranu ajatollaha Chemenei i szefa irańskiej dyplomacji Mohammada Zarifa spadną jeszcze sankcje osobiste. Irańczycy pukają się w głowę.
Do swoich aktywów zagranicznych i tak mają już odcięty dostęp, a sankcje przeciw osobistościom irańskim określają jako „jałowe”. Ciekawe, że imperium postanowiło też ukarać Mohammada Zarifa, architekta zerwanego przez USA międzynarodowego układu atomowego z Iranem, dzięki któremu wyrzekał się on broni atomowej. Zarif jest ceniony na Zachodzie jako otwarty i solidny rozmówca, rzecznik pokoju międzynarodowego. Jego dyskwalifikacja odcina Amerykanom drogi kanałów dyplomatycznych do rozmów z Teheranem.
„Zarif staje się właśnie irańskim Mandelą” – pisał na Twitterze Hessamodin Aszna, doradca prezydenta Rohaniego – „Mandela walczył przeciw apartheidowi w Afryce Południowej, a Zarif przeciw międzynarodowemu apartheidowi. Zwycięstwo jest bliskie”. Irańczycy uważają jednostronne sankcje amerykańskie za „terroryzm gospodarczy”. Podobnie jak Wenezuela, Iran został naznaczony jako trędowaty: na każdego, kto zechce z nim handlować spadnie ciężka amerykańska kara.
Podczas gdy posłowie w Teheranie życzyli śmierci Ameryce, USA prowadziły atak informatyczny na Iran. Miał on zastąpić odwołane przez Trumpa bombardowania, ale władze irańskie twierdzą, że go nie poczuły. Zarif zauważył tylko, że „wojska amerykańskie nie mają nic do roboty w Zatoce Perskiej” przyznając niejako rację prezydentowi Trumpowi, który sugerował, że inni mogliby pilnować strategicznej cieśniny Ormuz. Napięcie między obu krajami wzrosło szczególnie po zestrzeleniu drona USA nad Iranem.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Wreszcie ktoś powiedział na głos prawdę.