W odpowiedzi na zatrzymanie przez Brytyjczyków z Gibraltaru irańskiego tankowca,  Iran aresztował tankowiec brytyjski w cieśninie Ormuz, powodując głośny gniew Londynu i żywe poruszenie na giełdach. Amerykanie tymczasem ciągle nie dostarczyli żadnego dowodu na zestrzelenie irańskiego drona, który przedwczoraj zbliżył się na kilometr do amerykańskiego okrętu wojennego płynącego przy irańskiej granicy. Według Iranu, „brytyjsko-amerykańskie siły terrorystyczne” kłamią i zagrażają pokojowi w Zatoce Perskiej.

Mapa Zatoki Perskiej z cieśniną Ormuz. microsoft

Iran ogłosił zatrzymanie brytyjskiego tankowca Stena Impero w kilka godzin po decyzji Gibraltaru (kolonii brytyjskiej na południu Hiszpanii) przedłużenia o miesiąc aresztu tankowca irańskiego Grace 1, który wpływał z ropą na Morze Śródziemne. Irańscy Strażnicy Rewolucji zatrzymali w cieśninie Ormuz właściwie dwa tankowce należące do Wielkiej Brytanii, lecz zaraz pozwolili płynąć dalej temu pod banderą liberyjską (oligarchowie brytyjscy rejestrują tam swoje statki, żeby zaoszczędzić na opłatach). Minister spraw zagranicznych Jeremy Hunt nazwał to „konfiskatą nie do zaakceptowania” i wyraził swą „olbrzymią troskę” o los Stena Impero.

Hunt dodał uspokajająco, że na brytyjskim tankowcu nie ma żadnego Brytyjczyka (dla oszczędności Wielka Brytania zatrudnia marynarzy z ubogich krajów, by im płacić jedną czwartą tego, co zarobiliby rodacy). Tym niemniej powtórzył niedawne wezwanie amerykańskiego miliardera i prezydenta Donalda Trumpa, by stworzyć międzynarodową, antyirańską koalicję zbrojną, dla obrony interesów naftowych Zachodu. Po wielu dniach obniżek, wczoraj ceny ropy poszły w górę na wszystkich giełdach.

Zgodnie z pragnieniem imperium amerykańskiego, Wielka Brytania kilka dni temu wysłała nad irańską granicę kolejny okręt wojenny, zgodziła się też wysłać wojsko do Syrii, gdzie USA nielegalnie okupują część kraju. Stany Zjednoczone oczywiście surowo potępiły „irańską przemoc” wobec interesów brytyjskich i domagają się zwolnienia tankowca, który zdaniem Iranu „pogwałcił prawo morskie”. Na razie nie odpowiadają na irańskie domaganie się dowodów zestrzelenia irańskiego drona, który obserwował okręt USS Boxer. Irańczycy ciągle podejrzewają, że jeśli Amerykanie coś zestrzelili, był to dron amerykański lub brytyjski.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Irańczykom należy pogratulować zdecydowania. Wreszcie ktoś przypomniał Anglikom że nie są władca i świata. Jankeskie imperium też słabnie i będzie słabnąć aż któregoś dnia podzieli los innych imperiów

  2. Ceny ropy poszły w górę, Car Batiuszka zaciera ręce i za ten szmal każe Indom robić nowe rakiety (oczywiście na jego licencji) i podrzucać Braciom Ariom. I wszystko zostaje w naszej wspólnej aryjskiej rodzinie, oprócz głupich władców Wolski, którzy nadal za nasz szmal liżą hamerykancką rzyć.

  3. Amerykanie z hukiem prą do wojny przeciw Iranowi. Popycha ich do tego własna głupota i żydowski imperializm.
    Mają dziś nowocześniejsze środki – dlatego mogą wmówić opinii publicznej różne głupoty – jak atak Iranu na tankowce we wspomnianej zatoce – co było by strzałem w kolano i to własne ze strony Persów. Nie muszą już zabijać własnych marynarzy (incydent w zatoce tonkińskiej) czy też zignorować informacji o ataku na Perl Harbor… Jeden i drugi incydent doprowadził do udziału USA w wojnie, bo inaczej społeczeństwo amerykańskie pognałoby dorobkiewiczów ze zbrojeniówki tam gdzie raki zimują.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…