Jak informuje izraelski portal wojskowy israelnationalnews.net, Mosad (Instytut Wywiadu i Spraw Specjalnych, czyli tajne służby) obiecał Stanom Zjednoczonym „działać szybko”, w celu „wyeliminowania” socjalistycznego prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro. Amerykańskim służbom specjalnym, mimo podejmowania wielu prób, to się nie udało. Motywacja izraelska jest prosta: Wenezuela zaczęła kupować irańskie paliwa, co „wzmacnia Iran”, podczas gdy Izrael dąży do maksymalnego osłabienia tego kraju.
Interesy izraelskie i amerykańskie są tu zbieżne. Iran na prośbę rządu premiera Benjamina Netanjahu został obłożony amerykańskimi sankcjami globalnymi (żadnemu państwu zależnemu od USA nie wolno handlować z Iranem, czyli prawie wszystkim na naszej planecie), a na Wenezuelę Amerykanie sami nałożyli sankcje, by obalić nieposłuszny im rząd i przejąć tamtejszą ropę. Oba „państwa wyklęte” zaczęły więc handlować między sobą: w maju do wenezuelskich portów dotarło pięć wielkich irańskich tankowców z benzyną oraz pochodnymi „lekkiej” ropy naftowej, które umożliwią socjalistycznemu krajowi, odciętemu od rynków zagranicznych, produkowanie własnej benzyny z własnej „ciężkiej” ropy.
Szef Mosadu Yossi Cohen uznał, że „polityka Nicolasa Maduro szkodzi bezpieczeństwu międzynarodowemu i pokojowi na świecie”. Jak poinformował, rozmawiał z szefową amerykańskiej CIA Giną Haspel i przychylił się do jej propozycji współpracy, zaproponował jej „eliminację” wenezuelskiego prezydenta i nawet jego najbliższego otoczenia. „Jestem pewien, że wszyscy analitycy i osobistości polityczne zgadzają się, że ta operacja jest bolesna, lecz konieczna” – mówił Cohen – „Dysponujemy instalacjami i możliwościami w Ameryce Południowej, szczególnie w Kolumbii, i nawet w Caracas, które mogą szybko przejść do działania.”
Izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych potwierdziło, że „handel irańsko-wenezuelski zagraża stabilizacji światowej i pokojowi”, więc, by uratować ten „pokój”, Izrael jest skłonny pomóc Stanom Zjednoczonym obalić nieposłuszny rząd w Caracas. „Jeśli Wenezuela będzie współpracować z Iranem, by zagrażać interesom izraelskim, poniesie najcięższe konsekwencje” – mówił trzy dni temu rzecznik izraelskiego MSZ. Z kolei rzecznik irańskiej dyplomacji oświadczył dziś w Teheranie, że Iran nie ma zamiaru rezygnować z handlu z Wenezuelą i „jest gotów wysłać kolejne tankowce, jeśli Wenezuelczycy będą tego potrzebować”.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
bezczelni okupanci, może najpierw zadbają o pokój w Izraelu, zanim wezmą się za gwarantowanie (podobnego?) pokoju na świecie…
I paczaj pan! Jakoś nasze jewropskie ,,łobruńce-praff-szłystkiego” nie rozdarli jeszcze japy na zbrodnicze knowania Izraela. Przecież to jawne barbazyństfo… Chyba za odważne to une nie som skoro strach podwiązał im jaja ,,antysemityzmem”.
Liberał Maduro daje pluć sobie w twarz i bredzi, że pada deszcz, zamiast uczyć się od Kim Dzong Una.