Półtoramilionowa kara nałożona w grudniu 2017 roku na TVN wywołała prawdziwą polityczna burzę, która w ostatecznym rozrachunku może zdmuchnąć tych, którzy ją rozpętali. Jarosław Kaczyński, według informacji podanych przez „Gazetę Wyborczą” uważa ukaranie prywatnego nadawcy za poważny błąd i zamierza wyciągnąć konsekwencje wobec odpowiedzialnych za tę decyzję.
Od okresu święteczno-noworocznego trwają intensywne negocjacje pomiędzy przedstawicielami TVN, a prezesem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji – Witoldem Kołodziejskim. Szef KRRiT ma podwójny interes w osiągnięciu szybkiego porozumienia. Po pierwsze, on sam był przeciwny nałożeniu kary na nadawcę. Ostatecznie jednak napotkał na betonową postawą trzech członków Rady podległych środowisku Radia Maryja. Frakcja toruńska w składzie: Janusz Kawecki, Teresa Bochwic i Elżbieta Więcławska-Sauk miała wówczas postawić sprawę jasno – kara ma zostać przegłosowana, bo ekspertyzę w tej sprawie wydawała inna protegowana ojca Rydzyka – dr Hanna Karp, ekspertka KRRiT oraz wykładowczyni Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Torunia. Kołodziejski musiał więc zagłosować za ukaraniem TVN.
1,5 mln złotych – czyli tyle ile wyniosły straty po spaleniu wozu transmisyjnego – to kara dla TVN.
Robią co chcą i mają totalną swobodę, ale niektórzy już łkają nad zagrożoną wolnością mediów. Kto histeryzuje? Co nas teraz czeka? Komentujemy na… KLIK?https://t.co/UVfB0PQYok pic.twitter.com/7pgcnlwK0k
— NZG (@NZGoebbelsa) 11 grudnia 2017
Wkrótce, kiedy wokół sprawy wybuchł międzynarodowy skandal, prezes Kołodziejski musiał przyjąć gniew Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS wściekł się, kiedy podczas pierwszej oficjalnej wizyty w Brukseli świeżo upieczony premier Mateusz Morawiecki musiał odpowiadać na lawinę pytań związanych z cenzorskimi działaniami rządu wobec niezależnych mediów. Zainterweniował również Departament Stanu USA, którego przedstawiciele stanowczo potępili nałożenie kary. Prezes miał wówczas zagrozić odwołaniem Rady, razem z Witoldem Kołodziejskim. Ten zatem próbuje teraz uratować stanowisko, co będzie możliwe, gdy kara zostanie cofnięta. Moc anulowania poprzedniej decyzji KRRiT posiada właśnie prezes i zapewne z niej skorzysta jeszcze przez 9 stycznia.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Hamerykańce pogrozili paluszkiem i kaczka w te pędy robi, co mu kazali.
Co prawda, to prawda, ale nawet zbirom zdarzają się dobre uczynki:)
Dobre?! Oni to robią tylko w swoim interesie. a czyj jest TWN?
wyciąć tą yankeską tube propagandową