Antoni Macierewicz, jak wiadomo, od lat ma jeden (poza poszukiwaniem rosyjskich agentów naturalnie) fetysz: to formowanie oddziałów obrony terytorialnej. W tej kadencji jego resort ma zamiar przeforsować powstanie dowództw obrony terytorialnej na trzech poziomach: kraju, województwa i powiatu. Przy czym, jeśli się nie mylę, kompanie powiatowe i wojewódzkie rozumieć należy jako jednostki diecezjalne i archidiecezjalne – ponieważ, jak wynika z dokumentu przedstawionego wczoraj parlamentarzystom podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony – „jednym z celów zmian w armii powinno być wzmocnienie chrześcijańskich fundamentów naszego systemu obronnego oraz sił zbrojnych”.

Pierwsze brygady, jak zapowiadał jeszcze w ubiegłym roku minister Macierewicz, mają powstać na Podlasiu, Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. Czy dzielni żołnierze już powinni zasiąść przy maszynach do szycia w celu sporządzenia stosownych na tę okazję peleryn ze znakiem krzyża, podobnych do niegdysiejszych rozmodlonych rycerzy z Malborka? Nie prościej od razu reaktywować Zakon Krzyżacki, tyle że działający nie na rzecz wzmacniania potęgi Cesarstwa Niemieckiego, ale IV RP od morza do morza? XIV wiek dzwonił i powiedział, że chce Antoniego Macierewicza z powrotem.

We wczorajszym dokumencie MON, przedstawiającym koncepcję funkcjonowania Wojsk Obrony Terytorialnej, znalazło się również stwierdzenie, iż „wiara polskich żołnierzy będzie najlepszym gwarantem naszego bezpieczeństwa”. Czy księża proboszczowie staną w potrzebie i w razie napaści obcego mocarstwa pójdą z różańcami w dłoniach bronić podlaskich równin i lasów? Swoją drogą, w jaki sposób sprawdzać się będzie wiarę oficerów, rezerwistów i ochotników? Będą przedstawiać zaświadczenie o przyjęciu sakramentów świętych? Może jakiś mały test z chodzenia po wodzie?

Na deser dodam, że MON, formując bogobojne jednostki, pragnie „wykorzystać tradycję Żołnierzy Wyklętych, która odżywa po latach niepamięci (…), żeby poszczególne kompanie, bataliony w całej Polsce kultywowały tradycje poszczególnych oddziałów, pododdziałów i pojedynczych dowódców, żołnierzy z tej grupy Żołnierzy Wyklętych”. Z karabinami, granatami i odrobiną pomocy od Boga, zdołają zabić każdego, kto zagrozi krajowi będącemu Przedmurzem Chrześcijaństwa. Na przykład w drobny mak rozwalą nieczyste siły islamistów. Bo to przecież jacyś „fanatycy religijni”. Oto Słowo Pańskie!

[crp]

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. jest pretekst, żeby dotować z kasy państwa wydział wojskowo-obronny na uczelni Rydzyka. A co do tradycji żołnierzy wyklętych… Chłopi, chowajcie krowy, świnie!

  2. 2016 niedługo będzie feta 1050-lecie zarazy która przywlokła się do polski…z Czech. Obecnie w Czechach wyznawców chrzęścijaństwa (katolików) jest śladowy procent. „Polskie wojsko zwycięży różańcem” ełkotał pewwien biskup.
    Jak będą biliźniaki po czesku?
    Pozdro.
    Nieklerykalny.

    1. Przypomnijmy też, że Polacy nie wybrali sami chrześcijaństwa, tylko ta ideologia została Polakom narzucona krwawym terrorem. Już Mieszko I wprowadził w Polsce prawo m.in. nakazujące wybicie zębów każdemu kto nie przestrzegał „postu”. O paleniu na stosie, sądach nad „czarownicami”, heretykami itp. to chyba wiedzą wszyscy.

  3. Antypolskie chore Peowskie bydło szaleje z nienawiści, a skończy z rozprutymi bebechami, bo PO to jest skrajna swołocz antypolska, byli KORowcy co za Bolka ganiali polaków i tak ciągle będzie odpuszczane? Ja nawet sobie przyniosłam imadło z piwnicy eleganckie, bo jak szybko będzie zdychał Peowiec to by była litość, a tak powolutku łeb dokręce. Zaczeli z pis wojować z tymi złodziejami i debilami bo pis, to sama nie kradnie i nnym kraśc nie dajom i trzeba wyrżnąć ta watache PO.

    1. Te, Buldog, jak ty taki Polak-katolik-zetchaenowiec (czyli wyznawca NSDAP w wersji na wschód od Oder Fluss) to ty się naucz choć po polsku pisać. A jak już się nauczysz to dopiero wtedy pluj. I sław swego furerka

    2. ..LECZ SIĘ NA NOGI BO NA GŁOWĘ JUŻ ZA PÓŹNO!

  4. To co buduje Macierewicz to jest NKWD. On się nie zmienił od czasów studiów, gdzie wszyscy go uważali za niezrównoważonego. Był radykalnym komunistą, jego idole to Castro i bojownik Czegewara, którzy byli radykałami i takich to idoli miał Maciarewicz, głoszący że za mało komunizmu w komuniźmie. Dlatego nawet partia, która bała się radykalizmu zaczeła go ścigać, bo to mentalność stalinowska, wróg, kret, spisek… za każdym drzewem i teraz powołuje spowrotem NKWD, bo wojsko polskie jego rozkazy zlewa, a on ich zmusi robić komunistyczną rewolucje katolicką.

    1. I dlatego jestem za tym, aby wrócił system pałowania Peowców, tak jak kiedyś lało się po mordzie, fryzjerów, kelnerów, portierów i to było bardzo pozytywne, bo Peowca niecywilizowanego nie da się argumentami naprostować, tylko przemocą, aby Kodziarze ze wsi nie wylewali jadu z chorych ryjów. To było dobre bo chamowało KOD w drgawkach konwulsyjnych nienawiści i to trzeba przywrócić, bo PO nie udało się cywilzować, i szpicrutą przez ryja tak jak mojego dziadka, mego papcia i mnie bili gdy jeszcze na marszach KODu kwiczałem.

    2. Nie masz nic do roboty? Wracaj do lasu „żołnierzu wyklęty”!

  5. Przeczytałem tytuł i pomyślałem, że to o mnie a to znowy atak na najlepszego ministra w europie.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Syria, jaką znaliśmy, odchodzi

Właśnie żegnamy Syrię, kraj, który mimo wszystkich swoich olbrzymi funkcjonalnych wad był …