Kubańczycy walczą z epidemią na swój sposób: ekipy lekarzy i studentów odwiedzają wszystkich mieszkańców, by ostrzec ludzi i wyszukać podejrzane przypadki. W maskach i białych fartuchach chodzą od domu do domu, pytają o zdrowie i mówią o przestrzeganiu zasad higieny. Na wyspie jest prawie 200 zarażonych, sześć osób zmarło.
Blisko 3 tys. osób skierowano do szpitali prewencyjnie, by je izolować. Akcja odwiedzania mieszkańców trwa już dwa tygodnie. Na Kubie lekarze co roku odwiedzają ludzi pod kątem wyszukiwania przypadków chorób zakaźnych (np. dengi, choroby tropikalnej roznoszonej przez komary), ale dziś pukają do wszystkich. Kiedy trafiają na kogoś z kaszlem lub gorączką, kierują go do najbliższego szpitala.
„Nie, nie mamy technologii bogatych krajów, ale mamy bardzo dobrze wykształcony personel, solidarny i altruistyczny” – tłumaczyła zachodnim dziennikarzom 46-letnia doktor Liz Caballero Gonzalez, jedna z lekarek chodzących po domach ze studentami. Jedna piąta Kubańczyków ma ponad 60 lat. Ludzie na ogół bardzo sobie chwalą wizyty lekarzy. Starsi są przyzwyczajeni. Lubią je, bo dostają porady na różne boleści.
W kubańskim płynie odkażającym chlor zastępuje alkohol, czyli kiepsko pachnie. Wyspa żyje pod amerykańskim embargiem od 1962 r. Blokada powoduje różne braki, ale ludzie sobie radzą. Część maseczek pochodzi z rodzimej produkcji, część z Chin, czasem rodziny same je szyją. Ogólne zdrowie Kubańczyków jest dobre, na razie epidemia ma nań bardzo ograniczony wpływ. W razie czego wyspa dysponuje dobrymi, własnymi lekarstwami, więc nie bardzo się boi.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
A byłeś na Kubie? My z mężem byliśmy i zapewniam, że jest tam dużo więcej turystów niż u nas bo to piękny kraj, bezpieczny i ludzie są wspaniali.
Oni to praktycznie nie mają od kogo się zarazić, jak są tak dość mocno odcięci…
A byłeś na Kubie? My z mężem byliśmy i zapewniam, że jest tam dużo więcej turystów niż u nas bo to piękny kraj, bezpieczny i ludzie są wspaniali.