– Jestem gotów poprzeć rząd mniejszościowy PiS, żeby nie destabilizować państwa – powiedział były wokalista zespołu Piersi w wywiadzie dla RMF FM.
Muzyk był w zadziwiająco dobrym nastroju, zważywszy na ostatnie notowania jego formacji (5-7 proc.). Dowcipkował i rzucał „błyskotliwymi” ripostami. Na pytanie dziennikarza „czy będzie pan języczkiem uwagi” odpowiedział „Językiem potężnym, który zmieni ustrój Polski”. Sondażami, jak przyznał – przejmować się nie zamierza, gdyż według niego są one zmanipulowane.
W dalszej części wypowiedzi wyjaśnił, ze zamierza poprzeć rząd Prawa i Sprawiedliwości, lecz nie jako koalicjant, a w przypadku konkretnych ustaw. Jako przykład dobrych pomysłów Kukiz podał wzmocnienie władzy prezydenta i ograniczenie napływu imigrantów do Polski.
Lider ruchu Kukiz ’15 miał spory problem z jednoznaczną odpowiedzią na pytanie „Czy jest Pan za podwyżką płacy minimalnej”. Przez dłuższą chwilę nie był w stanie wydusić z siebie składnego zdania, po czym zaczął lawirować : „Przede wszystkim trzeba traktować całą tę sytuację bardziej szeroko, czyli zacząć od sześciolatków w szkole i to połączyć z emeryturą 67”. Następnie, w sposób charakterystyczny dla gospodarczego liberała postanowił obciążyć winą za niskie płace państwo i polityków. „No nie może być tak, że państwo chce, aby człowiek pracował na ośmiorniczki i kilometrówki od narodzin do śmierci – na ośmiorniczki dla nich. Także w ten sposób należy to traktować” – przekonywał Kukiz.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
A JA POPRĘ „KUKIZA” bo u mnie kandyduje naprawdę RZETELNY CZŁOWIEK a przy okazji Kukiz ma taki „program”, że ten mój RZETELNY CZŁOWIEK się zmieści w tym programie.
Oczywiście, że polacy nie powinni pracować na ośmiorniczki „dla nich” – teraz powinni popracować na wyżerkę dla samego Kukiza.
zawsze możesz robaczku zagłosować na „zlew” czy zleceniobiorców Sierakowiaka czyli Razem a ostatecznie pozostaje cała reszta tej menelii (czyli POPiS, PSL).
Ależ ja nie zamierzam głosować na nikogo, ptysiu. Jestem na to zbyt czerwony.
o to przepraszam ale moja „czerwoność” – na poziomie „Wyklęty powstań ludu ziemi” czy „Na barykady ludu Warszawy” (ale to utopia, żeby „lud Warszawy” wybrał się na barykady, no chyba takie u Sierakowiaka lub „love parade” – i wtedy ważne jest hasło „wrogowie moich wrogów są moimi przyjaciółmi”. A poza tym Kukiz ma jedną zasadniczą zaletę: jego motto „wszyscy won” spełnia wszelkie wymagania rewolucji.
Jakoś nie wydaje mi się, żeby Kukiz myślał właśnie o rewolucji socjalistycznej. Nie sądzę, żeby w jego główce dojrzewałaby chociaż myśl o zniesieniu własności prywatnej, itp. To, że podobno ma „lewicowe serce” nie jest powodem bym mu zaufał.