Po podliczeniu głosów z 91 proc. obwodowych komisji wynika, że czekają nas kolejne cztery lata samodzielnych rządów Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Sejmu zdobyło 44,57 proc. głosów. Lewica będzie trzecią siłą polityczną w nowym Sejmie, wczoraj zagłosowało na nią 12,2 proc. uczestników wyborów.
Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała dane po podliczeniu głosów z 24881 na 27415 obwodowych komisji wyborczych, oznacza to że dostępne są już wyniki z 91 proc. komisji.
Zwycięstwo partii Kaczyńskiego, o ile spodziewane, w momencie urealnienia jest trudną chwilą dla każdego komu bliskie są egalitarne wartości. Niepokojące są jego rozmiary. PiS nie będzie potrzebować koalicjanta, by samodzielnie sprawować władzę.
Na drugim miejscu uplasowała się Koalicja Obywatelska z wynikiem 26,65 proc. Trzecią siłą w nowym rozdaniu będzie Lewica, na którą zagłosowało 12,2 proc. Polaków. Zaskakująco wysoki wynik zanotowała koalicja PSL z Kukizem, na którą oddało głos 8,63 proc. wyborców. Swoich deputowanych do Sejmu wprowadzi też faszystowsko-wolnorynkowa Konfederacja – 6,76 proc.
Jeśli chodzi o kandydatów Lewicy – pewne są mandaty dla jedynek w większości okręgów, mandat uzyska też Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która startując z ostatniego miejsca we Wrocławiu zdobyła ponad 10 tysięcy głosów. W Warszawie, oprócz Adriana Zandberga mandat uzyskają również Anna Maria-Żukowska oraz prawdopodobnie Magdalena Biejat.
PKW podała wyniki wyborów do Senatu z 82,41 proc. komisji. Wynika z nich, że PiS zdobyło 45,79 proc, a KO 33,90 proc. Na trzecim miejscu znalazło się PSL z wynikiem 5,49, na czwartym Lewica z poparciem 2,34 proc. Polaków.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Liberalizm reprezentowany przez PO jak i Konfederację jest w odwrocie, a to dobra wiadomość. Mamy pro socjalną demokratyczną większość i liberalną mniejszość. Będzie co ugrać dla Lewicy, jeśli tylko ta potrafić będzie przeciągnąć opinię publiczną w kwestii ekonomi w lewo.
Ciekaw jestem jak wielu z tej ,,lewizny” szybciutko ,,przesiądzie się” do partii prezesa… Praktycznie żaden z tych ,,lewicowców” nie jest wolny od pokusy pełniejszego portfela (wystarczy prześledzić dokładnie kariery).
A i pewność wyboru do sejmu na kolejną kadencję – jakby większa…
Zandberg, Rozenek, Czarzasty, Gawkowski, Scheuring-Wielgus, Nowicka, Wieczorek, Senyszyn – rzeczywiście, pięknych posłów wprowadza Lewica…
Jeżeli nie będą zajmować się dekomunizacją to chyba nie tak źle…
Dekomunizacja już się dokonała, więc na pewno nie będą. Mogą zajmować się czym innym, np. liberalizmem gospodarczym, ułatwieniami dla przedsiębiorców, naiwnym euroentuzjazmem, likwidacją górnictwa, popieraniem amerykańskiego imperializmu czy podnoszeniem wieku emerytalnego.