Ćwierć tysiąca, czy 400? Są sprzeczne świadectwa i doniesienia na temat liczby osób, które wypłynęły wczoraj z Libii ku Europie na trzech połączonych drewnianych łodziach. Konstrukcja rozpadła się i utonęła 5 mil morskich od wybrzeży libijskich, w Morzu Śródziemnym. Uratowano ponad stu ludzi, ale reszta zginęła. Ci, co przeżyli, zostaną bezterminowo uwięzieni w Libii.

 

Uratowani przez Sea-Watch, czerwiec 2019. msf

Według Libijczyków, cało z katastrofy wyszły 134 osoby, a według liczb podanych przez Międzynarodową Organizację ds. Migracji (IOM) – 145. Wszystkich odwieziono do obozu więziennego w Choms, o ok. 120 km na wschód od Trypolisu. To w większości Erytrejczycy, ale są też Sudańczycy i trochę Palestyńczyków. Zdaniem organizacji pozarządowych i ONZ, warunki w libijskich obozach dla migrantów są „gorsze, niż można sobie wyobrazić”. Wśród ocalałych prawie nie ma kobiet i dzieci, większość utonęła.

Ekipa Lekarzy bez Granic (MSF), która pomagała ocalonym, zebrała świadectwa, według których na łodziach było ok. 400 osób. Znaczyłoby to, że liczba zaginionych to nie ponad 100, lecz ponad 200. Niektórzy stracili w katastrofie całe rodziny. „To najgorsza tragedia w tym roku na Morzu Śródziemnym” – mówił poruszony Filippo Grandi, Wysoki Komisarz ONZ ds. Uchodźców. „Trzeba podjąć akcje ratunkowe, skończyć z więzieniem migrantów w Libii, zapewnić im bezpieczne wyjścia z tego kraju” – apelował potem na Twitterze.

Unia Europejska wyposażyła i płaci libijskiej straży przybrzeżnej za zatrzymywanie migrantów w Libii. Tą „współpracą” są szczególnie zainteresowane Włochy, gdyż liczba migrantów dopływających do wybrzeży europejskich znacznie spadła. Niestety, raczej nikt w Europie nie będzie słuchał apeli ONZ. Tendencja jest odwrotna, wiele państw szuka wszelkich sposobów na ograniczenie imigracji. Operacje ratunkowe stały się przestępstwami. Rozbita przez NATO Libia, pogrążona dziś w wojnie domowej podsycanej przez mocarstwa, nie jest bezpiecznym krajem dla nikogo. Ludzie, którzy rzucają się przez morze, nie mają wielkiego wyboru.

 

 

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Nasuwa się pytanie. Co robili tam Palestyńczycy, Sudańczycy, Erytrejczycy? Przecież wypłynęli z terytorium Libii? Skoro przybyli tam nielegalnie – to nie wolno się dziwić że władze Libii zamykają ich do ula. Z przestępcami (a nielegalne przekroczenie granicy to przestępstwo) na ogół tak się postępuje. Ponieważ wypadek wydarzył się w odległości poniżej 12MM od wybrzeża libijskiego to właśnie na Libii ciążył obowiązek ,,odłowienia” tych którzy ocaleli. Poza tym to nie są LIBIJCZYCY!
    Skoro to rejon niebezpieczny, to dlaczego gros imigrantów to obcokrajowcy???
    No chyba że Strajk kolejny raz zamiast rzetelnej informacji próbuje zagrać na uczuciach i ,,wykręcić” czytelników.
    Bo gdyby pan redaktor nie wiedział wszędzie nielegalne przekroczenie granicy jest związane z sankcjami karnymi.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…