Czy Andrzej Duda spożywał mięso w piątek? To pytanie nie daje spokoju znacznej części prawicowej żurnalistyki. Wszystko przez publikacje „Tygodnika Podhalańskiego”, którego czujni dziennikarze dostrzegli, że prezydent, podczas przerwy w szaleństwie na narciarskim stoku zajadał się małą, prawdopodobnie, kiełbaską.
Awantura rozpoczęła się w piątek. „Tygodnik Podhalański” opublikował zdjęcie, na którym widzimy Andrzeja Dudę spożywającego posiłek po jeździe na nartach na Kasprowym Wierchu. Uwagę komentatorów „TP” przykuło to, co takiego je głowa państwa – coś małego i czerwonawego. Dziennikarze przejrzeli menu i stwierdzili, że prawdopodobnie była to kiełbasa. Co w tym szokującego? Otóż to, że był to pierwszy piątek Wielkiego Postu, a prezydent Duda jest praktykującym katolikiem.
Kiełbaska w piątek na Kasprowym, jak to górale zobaczą będzie chryja :) #Zakopane #Tatry #Góry #Prezydent #News #Kiełbasa #Podhale #Narty pic.twitter.com/Qd3AFFN1BM
— Tygodnik Podhalański (@24tp_pl) March 3, 2017
Sprawa zaniepokoiła najbliższe otoczenia głowy państwa. Do redakcji „TP” zadzwonił z awanturą Marcin Kędryna z Kancelarii Prezydenta, który wcześniej dał wyraz swojemu niezadowoleniu w komentarzu na Twitterze. „Prezydent przywiązuje dużą wagę do spraw tego rodzaju: kwestii postów i tradycji (…) Niech pan zobaczy jak wyglądają komentarze do tego twitta. (…) Myśmy wybory wygrali dzięki pilnowaniu internetu” – słyszymy na nagraniu rozmowy opublikowanym na TT „Tygodnika Podhalańskiego”.
Czy Duda jadł na Kasprowym kiełbaskę czy pomidora. W sieci huczy a do Tygodnika dzwoni zaniepokojony Marcin Kędryna z Kancelarii Prezydenta. pic.twitter.com/zCfSRfJOUm
— Tygodnik Podhalański (@24tp_pl) March 3, 2017
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
I tak to katolicki fanatyzm robi burzę w szklance wody. A niech i żre! Ta świnia nie tylko była koszerna, ale i obrzezana, jako hinduistka była jaroszem, kwiczała wersety koranu na przemian z „om mani padme hum” i „hare kriszną”. No bo to była prawdziwa polska patriotka.
dostał dyspenze od ojca dyrektora i oczywiście karłowatej kaczki