Drakońskie kary finansowe planuje wprowadzić resort rolnictwa dla sieci handlowych, które wykorzystując swoją pozycję rynkową narzucają nieuczciwe warunki wytwórcom produktów rolnych. Rząd liczy również na wpływy do budżetu państwa z tytułu nakładanych obciążeń.

Projekt resortu rolnictwa ma poprawić pozycję rynkową rodzimych producentów i rolników / wikipedia commons
Projekt resortu rolnictwa ma poprawić pozycję rynkową rodzimych producentów i rolników / wikipedia commons

Ministerstwo Rolnictwa przez kilka ostatnich miesięcy pracowało nad projektem ustawy, która ma ograniczyć jeden z najpoważniejszych problemów, z jakimi borykają się polscy producenci i rolnicy. Chodzi o wypowiedzenie wojny nieuczciwym praktykom wielkich hipermarketów i dyskontów, które obecnie potrafią doprowadzić do ruiny swoich dostawców, dyktując im minimalne marże, nakładając dodatkowe opłaty np. za reklamę, wydłużając terminy płatności, co często oznacza dla przedsiębiorstw kryzys płynności czy narzucając wzory umów bez jakichkolwiek negocjacji.

Teraz ma to się zmienić. Propozycje zmian przedstawione przez rząd zakładają możliwość nałożenia na sieci handlowe kar sięgających nawet 3 proc. obrotów firmy. Resort argumentuje, że obecny porządek prawny umożliwiał co prawda dochodzenie swoich interesów przez producentów, jednak takie sprawy ciągnęły się w sądach latami, co zniechęcało rodzime firmy do podejmowania walki, co dawało koncernom dodatkową psychologiczną przewagę. Nowe przepisy mówią o zakazie  „nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej” zarówno nabywcy względem dostarczy, jak i dostawcy względem nabywcy. Chodzi o sytuacje, gdy wymiana jest „sprzeczna z dobrymi obyczajami i zagraża lub narusza istotny interes drugiej strony”.
Na straży nowego porządku na stać  Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który postępowania będzie rozpoczynał z urzędu. Instytucja będzie miała prawo nakładania kar zarówno na podmioty gospodarcze, jak i konkretne osoby z zarządów spółek, które w przypadku niezastosowania się do decyzji organu bądź utrudnianie kontroli będą mogły zostać obciążone równowartością nawet pięćdzięsięciokrotnego przeciętnego wynagrodzenia.
Według rachunków ministerstwa, budżet państwa może zyskać na nowych rozwiązaniach ponad 50 mln zł rocznie.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…