Wprowadził się do kawalerki, która jest domem staruszki. Spał na kanapie i dręczył psychicznie seniorkę. Wszystko po to by wykurzyć ją z mieszkania, które kupił na licytacji komorniczej. Poznajcie Mieczysława Sikorę, męża Danuty, byłej radnej Gdańska, kandydatki Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego.

Sprawę opisała trójmiejska „Gazeta Wyborcza”. Mamy do czynienia z kolejnym przypadkiem, gdy osoba bogata nabywa mieszkanie z „wkładką mięsną”, bo właśnie tak nazywają lokatorów czyściciele kamienic. Tym razem nie chodzi o cały budynek, a o 31-metrową kawalerkę na gdańskim Pruszczu. Mieszkanie od 2012 r. należy do pani Elżbiety, która kupiła je na kredyt dla swojej mamy. Potem jednak wpadła w długi, komornik zlicytował nieruchomość. Tak właśnie nowym właścicielem został Mieczysław Sikora, milioner, prywatne małżonek Danuty Sikory, trójmiejskiej polityczki PiS, która starała się niedawno, bez powodzenia, o mandat europarlamentarzystki.

Państwo Sikora uzyskali prawo do lokalu w kwietniu bieżącego roku. Wtedy też Mieczysław pojawił się w mieszkaniu i oświadczył 71-letniej kobiecie, że to jego własność. Seniorka się wystraszyła i wyprowadziła w pośpiechu. Pani Elżbieta postanowiła jednak nie odpuszczać. Mimo obecności intruza śpiącego na kanapie, próbowała walczyć o swoje mieszkanie. – Zajął kanapę mojej mamy i ją okupuje. Straszy, że sprowadzi mi tu wytatuowane „karki”. Ja siedzę w niewielkiej kuchni, śpię na materacu pod drzwiami – powiedziała kobieta z rozmowie z dziennikarzami „Wyborczej”

Kilka dni temu Sikora zmienił zamki. Na obecność dziennikarzy  zareagował nerwowo. Udawał, że dzwoni na policję, z którą, jak miało wynikać z rozmowy, jest w bardzo dobrych stosunkach.

Radcy prawni, którzy mieli okazje przyjrzeć się sprawie, nie mają wątpliwości, że Mieczysław Sikora postąpił niewłaściwie. – Od egzekwowania wyroków są komornicy. W mojej opinii tu jest naruszenie miru domowego. Złożyłem w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Właściciel nie ma prawa przychodzić, kiedy chce i robić, co chce. Gdyby to był zwykły Kowalski, to policja by go wyprowadziła, a to jest mąż ważnej działaczki PiS i wydaje mi się, że z tego powodu policja podchodzi bardzo ostrożnie – mówi jeden z radców w rozmowie z „GW”. Mężczyzna chciał zachować anonimowość, obawiając się wpływów rodziny Sikorów.

Co na to wszystko Mieczysław Sikora?– Tu nie chodzi już o pieniądze. Jestem taki, że nie mogę spokojnie spać, gdy wiem, że ktoś mnie roluje – przyznaje z rozbrajającą szczerością, dodając jeszcze, że jest człowiekiem majętnym, bo dorobił się ciężką pracą.

Po tym jak sprawą zainteresowali się dziennikarze, Sikora opuścił mieszkanie, odgrażając się, że kobiety mają kilka dni na jego zwolnienie.

Co ciekawe, w zeznaniach majątkowych Danuty Sikory z 2017 roku nie ma informacji o wydatku poniesionym tytułem wadium, które, w wysokości kilkunastu tysięcy złotych małżeństwo musiało uiścić nabywając mieszkanie.

paypal

 

 

 

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…