Federacja Młodych Socjaldemokratów sprzeciwia się delegalizacji Komunistycznej Partii Polski. W wydanym oświadczeniu młodzi lewicowcy akcentują, że KPP ma prawo działać legalnie, bo nie łamie polskiego prawa.
Członkowie FMS zwracają uwagę, że za delegalizację KPP biorą się prawicowi ekstremiści, czyli Zbigniew Ziobro i podlegający mu prokuratorzy. Przy okazji przypominają, że jest to kolejne podejście. W poprzednich przypadkach śledczy stwierdzali, że działalność komunistów nie narusza polskiego prawa, ani konstytucji.
Taką opinię wydała w 2012 roku katowicka prokuratura, która zajmowała się sprawą zaalarmowana przez ówczesnego posła PiS, Bartosza Kownackiego. Śledczy po zbadaniu statutu ugrupowania oraz jego programu żadnych znamion nielegalności nie znaleźli, a sprawę umorzyli.
Jak będzie tym razem? Prokurator generalny Zbigniew Ziobro już trzy lata temu zmobilizował Prokuraturę Krajową do rozpoczęcia operacji przeciwko KPP. – Prowadzimy analizę dotyczącą wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją działalności KPP – mówiła wówczas prokurator Ewa Bialik, rzeczniczka prasowa PK.
Teraz Ziobro twierdzi, że KPP zagraża państwu polskiemu.
– Według ustaleń Prokuratury Krajowej, „członkowie Komunistycznej Partii Polski kwestionują demokratyczny porządek Polski”, a cele partii „są tożsame z celami innych partii komunistycznych sprawujących totalitarną władzę w państwach komunistycznych XX wieku – ocenił prokurator generalny.
Zważywszy na niewielką aktywność KPP w ostatnich latach słowa Ziobry brzmią całkowicie niepoważnie i wskazują na próbę zbicia kapitału politycznego na antykomunistycznym szczuciu.
Skierowanie sprawy do „Trybunały Konstytucyjnego” Julii Przyłębskiej wygląda na próbę uzyskania korzystnego werdyktu przez organ powołany do realizacji nie konstytucyjnych, partyjnych celów.
Działacze młodzieżówki FMS jako jedyni w Polsce wystąpili w obronie KPP.
„Nie jesteśmy komunistami, bo większość naszych działaczy to socjaldemokraci, ale uważamy, że KPP nie szkodzi naszemu państwu w żaden sposób.
I choć z Komunistyczną Partią Polski dzieli nas wiele, ale nas interesują fakty – a fakty są takie, że KPP ani w swoim programie, ani w swojej działalności nie postuluje rewolucyjnego terroru i przemocy, nie propaguje ustroju totalitarnego. Ma pełne prawo do istnienia i funkcjonowania, a my, współtowarzysze z lewicy, będziemy to głośno akcentować” – zwracają uwagę.
Dodają również, że konstytucję i polskie prawo łamię inne organizacje, skrajnie prawicowe – ONR, MW czy Narodowe Odrodzenie Polski.
Do ataku na KPP odniosła się, choć bardzo lakonicznie, rzeczniczka i posłanka SLD Anna Maria-Żukowska.
„Nigdy nie przyklaśniemy zamykaniu ust siostrzanym – nawet, jeśli to ideowo dalekie kuzynki – partiom lewicowym” – napisała na Twitterze.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…