Policja z drugiego co do wielkości miasta Niemiec zaapelowała do obywateli o rezygnację z udziału w noworocznych zgromadzeniach publicznych i niekorzystanie z transportu kolejowego. Powód? Podobno w Monachium jeszcze dziś mogą wybuchnąć bomby, Co dziwne – nie podano jaka organizacja i dlaczego zagraża bezpieczeństwu mieszkańców.
Wiadomość o zagrożeniu terrorystycznym ukazała się na miejskim serwisie informacyjnym. Newsa błyskawicznie przechwyciły wszystkie agencje informacyjne. Wkrótce potem doniesienie potwierdził Joachim Herrmann, minister spraw wewnętrznych landu. Niemieckie służby specjalne – BND miały ponoć otrzymać ostrzeżenie od „wywiadów zaprzyjaźnionych krajów” o planowanym atakach z udziałem zamachowców – samobójców. Według Herrmanna w akcji może wciąć udział ok. 5-7 osób wyposażonych w pasy szahida.
BREAKING: Munich police warn of terrorist attack, advise people to avoid trains, crowds https://t.co/Nbuky8NkMk pic.twitter.com/EwxdURSR9t
— New York Daily News (@NYDailyNews) grudzień 31, 2015
Według bawarskiego rządu, który powołuje się na informacje przekazane przez BND, celem numer jeden ma być monachijski główny dworzec. Kolejne eksplozje mogą nastąpić w okolicach większych stacji kolei miejskiej w zachodniej części miasta. Centralna stacja oraz kilka mniejszych zostało niezwłocznie ewakuowanych. Od kilku godzin na peronach w zagrożonych punktach nie zatrzymują się żadne pociągi. Budynki zostały otoczone kordonem funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa, uzbrojonych w broń automatyczną. Mieszkańcy Monachium na niepokojącą wiadomość zareagowali ze stoickim spokojem. Jak dotąd nie zanotowano żadnych przypadków paniki.
[crp]Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…