Najwyższa Izba Kontroli wydała wnioski pokontrolne dotyczące wdrażania nowego prawa dotyczącego zwierząt wykorzystywanych w badaniach naukowych. Nie są szczególnie optymistyczne.

fot. wikimedia commons

Los zwierząt nie poprawił się, odkąd w 2015 roku weszła w życie nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt wykorzystywanych w celach naukowych i edukacyjnych. Zwierzęta nadal nie mają ochrony prawnej, jaka teoretycznie powinna im przysługiwać. Kontrola NIK trwała 2 lata, objęła krajową Komisję Etyczną do Spraw Doświadczeń na Zwierzętach, 6 lokalnych komisji etycznych do spraw doświadczeń na zwierzętach i 6 powiatowych inspektoratów weterynarii. Objęła więc zarówno okres sprzed działania zapisów nowego prawa, jak i okres po jego wdrożeniu. Nie odnotowano znaczących różnic.

Ujawniono na przykład nieprawidłowości w wyborze członków lokalnych komisji do spraw doświadczeń na zwierzętach. Wybierano osoby, które nie powinny się tam znaleźć ze względów formalnych. Wykazano, że powiatowi lekarze weterynarii nie przywiązują wagi do kwestii doświadczeń i nie przeprowadzają kontroli podczas ich trwania. Nie wykorzystują również możliwości poproszenia o obecność eksperta podczas takiej kontroli. Miałby on potwierdzać, czy doświadczenia odbywają się rzeczywiście w sposób minimalizujący cierpienie zwierząt. NIK wykrył też dziury w rejestrach prowadzonych przez powiatowych lekarzy weterynarii. Odnotowanych przez nich doświadczeń jest mniej niż na liście Ministerstwa Nauki.

NIK odnotowuje, że drastycznie wzrosła ilość zwierząt uśmiercanych w celu pobrania tkanek lub narządów. Nowelizacja zniosła wymóg uzyskania pozwolenia od lokalnej komisji etycznej. W 2015 w tym celu uśmiercono aż 18 tys. zwierząt.

Generalnie NIK stwierdził, że pomimo wprowadzenia prawa, które miało dostosować polską naukę do wymogów unijnych, nie spełniono w stopniu zadowalającym postulowanej tam zasady „3 R” (wykonywanie doświadczeń z udziałem zwierząt tylko wówczas, gdy nie można zastosować alternatywnych metod badawczych, ograniczenia liczby zwierząt wykorzystywanych w testach, utrzymywanie zwierząt w warunkach środowiskowych odpowiednich do gatunku oraz zastosowanie metod ograniczających do minimum/ eliminujących ból).

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty

W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…