Poseł Maciej Gdula z Lewicy opuścił studio w momencie, kiedy do ataków ze strony prawicowych posłów dołączyła prowadząca program. Czy posłowie Lewicy wyciągną wnioski z tego wydarzenia?

Audycja 7×24 ukazuje się jednocześnie na antenie prorządowego Polskiego Radia i jednoznacznie pisowskiej TV Republika. Program, prowadzony 2 lutego przez Katarzynę Gójską, dziennikarkę skrajnie prawicowych „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”, podsumowywał wydarzenia minionego tygodnia. Do studia, poza Gdulą, zaproszeni zostali wyłącznie przedstawiciele prawicy lub wyznający takie same wartości reprezentanci Kancelarii Prezydenta RP i rządu PiS.
Poseł Maciej Gdula, podczas dyskusji na temat demolowania polskiego systemu sprawiedliwości wyraził pogląd, że ewentualne sankcje Unii Europejskiej powinny być nałożone „bezpośrednio na tych, którzy realnie niszczyli praworządność, czyli polityków PiS”. Ta wypowiedź wywołała burzliwą reakcję zgromadzonych w studiu, w tym posła PiS Piotra Kalety, który uznał, że podobne wypowiedzi, to „wstyd”, a także, że są „hańbiące i żenujące”. Szczególnie ta jej część, w której Gdula wypowiedział się obrazowo o „podkładaniu ładunków pod fundamenty” Unii Europejskiej. Słowo „ładunki” wywołało reakcję nieledwie bezwarunkową prowadzącej, która chciała się koniecznie dowiedzieć, czy oznacza to, że „ktoś chce wysadzić Parlament Europejski”, udając, że nie zrozumiała przenośni.

Maciej Gdula zagroził, że jeżeli w dalszym ciągu będzie mu się uniemożliwiać dokończenie swojej kwestii, to wyjdzie ze studia, na co red. Gójska odparła, by jej nie straszył, na co Gdula studio opuścił. Następnie napisał na Twitterze: „„Rozumiem, że przerywają mi pisowscy politycy. Jednak gdy dołącza się do nich prowadząca to przekroczone zostają cywilizowane zasady”.

Ciekawe, czy politycy Lewicy wyciągną wnioski z tego wydarzenia. Przyjmując zaproszenia od mediów skrajnie prawicowych i neoliberalnych uważają, jak się zdaje, że najważniejsze to pokazać się w nich a to z pewnością zwiększy ich popularność. Po czym są zazwyczaj wdeptywani w glebę przez solidarnie działających dziennikarzy i prawicowych polityków, wychodząc na ludzi nieskutecznych i niewiarygodnych. Programy w mediach lewicowych, gdzie również nie obyłoby się bez ostrych pytań, ale za to z możliwością pełnego wypowiedzenia swojego poglądu, z pewnością miałyby i inną wagę, i przedstawiałyby lewicowego działacza jako polityka, a nie przekrzykującą się przekupkę z bazaru. Warto czasem pomyśleć z kim i o czym rozmawiać.

paypal

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Proponuję nie wstawiać clickbaitowych tytułów w stylu popularnych śmieciowych portali. Pan Gdula byłby „zmuszony do opuszczenia studia” gdyby ktoś mu kazał wyjść. Nikt mu nie kazał, sam zdecydował, ze w takiej dyskusji nie chce brac udziału. Jego prawo, ale nie używajcie opisując tę sytuacje słowa „zmuszony”.

  2. Z tego co przeczytalem to noe potraktowano tak człowieka leeicy tylko pseudolewicowego liberała popierającego unijnych biurokratow przeciwko wlasnemu krajowi. W dodatku jeszcze ta hipokryzja z użalaniem sie nad „niszczeniem praworządności” chyba zapomnial ten Gdula że nie mozna zniszczyc czegos co nie istnieje bo juz dawno zostało zniszczone przez neoliberałów. I to przy czynnym udziale ugrupowania ktore pan Gdula reprezentuje i ktore mieni sie „lewicą” chociaz jest zwyklą pacynką michnikowcow

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…