Spożywczy giganci, między innymi Nestle, Sodexo oraz Ikea Food Services, zawiązali Globalną Koalicję na Rzecz Dobrostanu Zwierząt (Global Coalition for Animal Welfare – GCAW), w ramach której mają dążyć do „poprawy warunków życia zwierząt hodowlanych”.
Brzmi jak slogan, ale kryje się za nim realny plan poprawy jakości życia kurczaków-brojlerów, hodowanych na mięso oraz kur niosek. Nie należy oczywiście wierzyć, że wielkie koncerny spożywcze nagle zaczęły mieć wyrzuty sumienia: to odpowiedź na postulaty kupujących, do czego sami współzałożyciele koalicji się przyznają.
Słychać to np. w oświadczeniu Nestle: „Decyzja o powołaniu do życia koalicji jest odpowiedzią na potrzeby rosnącej grupy konsumentów, którzy oczekują wprowadzenia i przestrzegania wyższych standardów hodowli zwierząt, uwzględniających ich naturalne potrzeby”.
Na liście firm zrzeszonych w inicjatywie znajdziemy: Nestlé, Sodexo, Unilever, Ikea Food Services, Aramark, Compass Group oraz Elior Group.
Szczegółowy program ma zostać przedstawiony w przyszłym roku, ale już teraz firmy zrzeszone w koalicji ogłosiły pięć priorytetów na najbliższe lata. Są to:
– wycofanie jaj z chowu klatkowego
– wprowadzenie wyższych norm dobrostanowych dla hodowli kurczaków,
– troska dobrostan ryb hodowlanych,
– zagadnienie oporności na antybiotyki,
– wprowadzenie i przestrzeganie globalnych standardów dotyczących transportu i uboju zwierząt.
Obrońcy praw zwierząt na razie pozostają sceptyczni, choć życzliwi:
– Trudno jest powiedzieć coś więcej bez zapoznania się ze szczegółowym planem działania GCAW, który ma ujrzeć światło dzienne dopiero w 2019, ale jesteśmy dobrej myśli. Podjęcie problemu dobrostanu zwierząt hodowlanych przez globalnych graczy branży spożywczej to bez wątpienia dobry znak – mówi mediom Marta Cendrowicz, dyrektorka kampanii korporacyjnych Stowarzyszenia Otwarte Klatki – Warunki życia zwierząt nie są już sprawą wyłącznie aktywistów. Działania na rzecz poprawy dobrostanu to kwestia odpowiedzialności społecznej firm, której konsumenci coraz głośniej się domagają.
Otwarte Klatki w przesłanej do naszej redakcji informacji prasowej przywołują ostatnie badania CBOS, wskazujące na to, że również polscy konsumenci zaczynają bardziej troszczyć się o pochodzenie produktów spożywczych, które kupują. Okazuje się, że najważniejszy przy zakupie jajek jest dla Polaków sposób chowu kur – 35 proc. przyznaje, że zwraca na to największą uwagę. Najmniej istotna jest cena jaj – jedynie 11 proc. badanych określiło ją za kluczową przy dokonywaniu codziennych wyborów konsumenckich.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Nie bądź obojętny zanim będzie za późno
Jeszcze nie wiesz ile wart jest twój podpis.
Jeżeli zależy Tobie również na tym aby nie znęcano się już nad zwierzętami w hodowlach klatkowych na futra, aby nie kończyły one swojego życia będąc uśmiercane przez ludzi pozbawionych skrupułów w tak okrutny sposób, robiących to wyłącznie dla pieniędzy, aby zaspokoić próżność swoich obojętnych i często niezbyt mądrych klientów, jeżeli nie jest Tobie obojętny los ludzi sąsiadujących z tymi miejscami zwierzęcej kaźni, z której wydobywa się nie tylko okropny odór, chmary much, szczury, myszy roznoszące groźne dla ludzi zarazki, ale i, upiorny przeraźliwy hałas związany z ubojem prowadzonym na ogromną skalę, hałas którego boją się nawet psy mieszkańców sąsiadujących z tymi niecywilizowanymi miejscami na naszej Ziemi, to podpisz.
Podpisz realizowaną na skalę całej UE, obywatelską petycję, żądającą likwidacji klatkowej hodowli na terenie całej UE. Aby petycja uzyskała moc prawną niezbędną do zainicjowania procesu zmiany przepisów UE w powyższej materii, potrzeba nam zebrać co najmniej milion podpisów.
Tu – https://www.otwarteklatki.pl/zakaz-trzymania-zwierzat-w-klatkach/
– znajdziecie link do petycji, i wszelkie, oficjalne, związane z nią informacje.
Zwracam się również z apelem do redakcji portalu Strajk: zamieszczajcie proszę tego typu linki w swoich artykułach – na górze. Komentarz, po prostu pozostaje często nie zauważony, a problem – zdaje się – jest wystarczająco istotny.
Jeżeli chcesz przekonać się jak ważny jest to problem, to spróbuj wyobrazić samego siebie, targanego za skórę na stół ubojowy; spróbuj wyobrazić sobie te dwie elektrody które za moment, jedną usadowią w twoich ustach, drugą włożą Tobie w odbyt; spróbuj wyobrazić sobie jak świadomy tego co za chwilę się stanie, szarpiesz się, próbujesz ocalić choć jedną sekundę zanim poczujesz ten okropny skurcz mięśni na całym twoim ciele – gdy jeden z tych prymitywów, naciśnie guzik.
Jeszcze raz apeluję do Ciebie: wyciągnij z kieszeni swój dowód osobisty na którym widnieje twój nr pesel, i podpisz. To zajmie Tobie tylko jedną demokratyczną chwilę; chwilę która zmieni twój świat. Napraw go razem z nami; proszę.