Francuski właściciel chce zlikwidować istniejącą od 250 lat fabrykę wódki „Polmos” w Łańcucie. Zatrudnienie może stracić 130 osób. Dla ludzi oznacza to katastrofę. W ich regionie bezrobocie jest najwyższe w kraju. We wtorek będą protestować w stolicy.

Manifestacja rozpocznie się o godz. 10:00 pod Ambasadą Francji. Organizatorem protestu jest „Solidarność” regionu rzeszowskiego, w której zrzeszone są osoby pracujące w zakładzie. Związkowcy apelują o przybycie i wyrażenie poparcia dla pracowników, którzy według planów dyrekcji koncernu Marie Brizard Wine & Spirits, zostaną zwolnieni od

– Zapraszamy do wsparcia protestujących kolegów z „Solidarności” w obronie miejsc pracy, które chce zlikwidować francuski właściciel – Marie Brizard Wine & Spirits – producent marki „Krupnik” i „Sobieski”. Zapraszamy wszystkich, którym nie jest obojętny nasz los – czytamy w oświadczeniu załogi „Polmosu”.

Dlaczego właściciel chce zlikwidować fabrykę tak ważną dla lokalnej społeczności? Chodzi o kalkulacje ekonomiczną. Popyt na mocne alkohole spadł w ostatnich dwóch latach o 6 proc.

– Powodem decyzji o ograniczeniu produkcji w zakładzie w Łańcucie jest konieczność poszukiwania oszczędności wynikająca z sytuacji na rynku produkcji wódki w Polsce. W ciągu ostatnich lat sytuacja znacząco się pogorszyła, na co wpływ miała m.in. podwyższona akcyza, nieustająca presja cenowa, ekspansja dyskontów i mniejszy popyt na alkohole wysokoprocentowe – tłumaczy spółka.

Przewodnicząca Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność”, Marzena Fajger, w rozmowie z Bankier.pl zauważa, że dla pracowników i ich rodzin zwolnienie oznacza poważne problemy.

– W naszym regionie, na Podkarpaciu, nie ma pracy. To tutaj jest największe bezrobocie. Zwolnieni będą mieli naprawdę duży problem ze znalezieniem zatrudnienia, a większość z nich utrzymuje swoje rodziny – wskazuje działaczka.

Pracownicy mają nadzieje, że proces likwidacji uda się jeszcze powstrzymać. Koncern nie daje im jednak wielkich złudzeń. Dyrekcja jest jedynie skłonna negocjować warunki rozwiązania umów i wysokość odpraw. Istnieje również możliwość uruchomienia w Łańcucie destylarni, w której pracę mogłaby znaleźć część ze wyrzuconych pracowników. Otwarcie nowego zakładu jest planowane dopiero na koniec 2017 roku.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty

W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…