14 grudnia personel pokładowy Polskich Linii Lotniczych przeprowadzi ostrzegawczą akcję strajkową. Pasażerowie, który utkną wtedy w terminalach będą mogli podziękować zarządowi spółki, który mimo wcześniejszych obietnic – nie zagwarantował wzrostu płac w 2016 roku.
Stawką w rozgrywce pomiędzy personelem a zarządem jest 12 mln zł na podwyżki dla wszystkich pracowników. Przedstawiciele Związku Zawodowego Personelu Pokładowego nie mają wątpliwości – szefostwo LOT nie wywiązało się z zawartych w listopadzie ustaleń, które wówczas sprawiły, że pracownicy odstąpili od pomysłu przeprowadzenia strajku.
– 18 listopada odbyło się spotkanie z prezesem (p.o. prezesa LOT Marcin Celejewski), na którym były podjęte pewne ustalenia. Niestety tylko słowne. Związki zawodowe uwierzyły w te zapewnienia i dlatego strajk, który planowany był na 19 listopada, został odwołany. Niestety do podpisania umowy nie doszło. Przez te trzy tygodnie otrzymywaliśmy dokumenty prawne, które bardzo mocno ograniczały dochodzenie przed sądem odszkodowań dla pracowników. To było bardzo niekorzystne dla pracowników i żaden ze związków tego porozumienia nie podpisał – powiedział Polskiej Agencji Prasowej Grzegorz Włodek, przewodniczący ZZPPiL.
Zarząd utrzymuje, że podczas poprzednich negocjacji nie zapadły żadne rozstrzygające ustalenia, a w kwestia podniesienia płac musi poczekać do zakończenia roku. Rzecznik prasowy LOT Adrian Kubicki podkreślił w oświadczeniu przesłanym PAP, że „dopiero za 20 dni zakończy się trudny proces restrukturyzacji LOT-u i wszyscy powinniśmy koncentrować się dziś na poprawie sytuacji finansowej spółki, a nie na jej obciążaniu”.
Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego domaga się powrotu do zasad płacowych obowiązujących do 2010 roku, podniesienia podstawy płacowej oraz zwiększenia udziału składników stałych w wynagrodzeniu. Spór zbiorowy z władzami spółki trwa od 2013 roku. Pięć lat temu, kiedy LOT znajdował się w kryzysie finansowym, wynagrodzenia pracowników zostały obniżone o 30 proc. Teraz, gdy kondycja spółki znacznie się poprawiła (99 mln zł zysku w 2014 r.), nadal otrzymują „kryzysowe” pensje. – Personel pokładowy należy do najniżej uposażonych grup zawodowych w firmie – podkreślają związkowcy.
Przedstawiciele załogi zaapelowali do pasażerów o wyrozumiałość i przeprosił za wszelkie komplikacje wynikające z akcji strajkowej.
Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego zrzesza 600 stewardów, stewardess i część pilotów.
[crp]Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…