Funkcjonowanie systemu demokratycznego w Polsce jest zagrożone – alarmuje sekretarz generalny Rady Europy Thorbjoern Jagland. W swoim raporcie zwraca uwagę m.in. na niebezpieczne naruszenia praworządności i trwający kryzys konstytucyjny.

Rada Europy nie szczędzi krytycznych słów Polsce i Węgrom / bip.ms.gov.pl
Rada Europy nie szczędzi krytycznych słów Polsce i Węgrom / bip.ms.gov.pl

„Niepokojąca sytuacja zaistniała w Polsce, gdzie parlamentarna większość przeprowadza szereg zmian w kluczowych obszarach w skrajnie szybkim tempie, nie pozwalając na znaczącą polityczną dyskusję z partiami opozycyjnymi. Zwłaszcza zmiany w funkcjonowaniu Trybunału Konstytucyjnego wywołały niepokój co do utrzymania rządów prawa” – czytamy w dokumencie, który jest analizą sytuacji we wszystkich krajach członkowskich Rady Europy.

Krajami, którym poświęcono najwięcej krytycznych uwag są Polska i Węgry. W przypadku naszego kraju jest wzmianka o raporcie komisarza ds. praw człowieka Nilsa Muiżenieksa, który odwiedził Polskę w lutym.

„Paraliż Trybunału Konstytucyjnego pociąga za sobą bardzo poważne konsekwencje dla praw człowieka polskich obywateli. Władze muszą znaleźć wyjście z tej sytuacji, w pełni podporządkowując się orzeczeniom Trybunału Konstytucyjnego i opinii, która ma być wkrótce przyjęta przez Komisję Wenecką. (…) Powinny zostać wzmocnione także inne mechanizmy ochrony praw człowieka” – zauważał wówczas specjalista.

Sekretarz Jagland krytycznie wyraża się o ustawie inwigilacyjnej, a w szczególności – o zasadach na jakich rozszerza ona uprawnienia policji i służb specjalnych, nie wprowadzając jednocześnie odpowiednich zabezpieczeń źródeł informacji dziennikarzy oraz ochrony informacji objętej tajemnicą zawodową.

Dostało się również rządowi w Budapeszcie. Autor raportu zauważa, że”na Węgrzech liczne reformy konstytucyjne i inne zmiany, poparte przez liczącą dwie trzecie większość w parlamencie doprowadziły do osłabienia systemu równowagi władz”. Wśród zarzutów wobec rządu Wiktora Orbana jest również sposób doboru reprezentantów do instytucji międzynarodowych. „Wszyscy członkowie Rady Mediów są de facto desygnowani przez partię rządzącą, która nie pozwala na polityczną różnorodność w składzie Rady. Komisarz (RE ds. praw człowieka) wyraził zaniepokojenie doniesieniami o samocenzurze i coraz mniejszej przestrzeni, w której media mogą działać swobodnie i w pełni odgrywać rolę kontroli władz” – mówi raport Jaglanda.

Największym zagrożeniem według sekretarza RE jest jednak wzrastająca fala szowinizmu i nacjonalizmu. „Europa staje obecnie w obliczu wielu trudności, wśród nich terroryzmu, migracji i konfliktów. W wielu miejscach ta sytuacja jest traktowana instrumentalnie w celach nacjonalistycznych lub populistycznych, co naraża na szwank zaufanie do instytucji krajowych i europejskich” – podkreśla Jagland.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…