Czy Rosja wesprze jednych terrorystów, by walczyli z innymi? Wygląda na to, że tak.
Zamir Kabułow, specjalny przedstawiciel prezydenta Federacji Rosyjskiej w Afganistanie, w rozmowie z agencją Interfax poinformował, że Rosjanie nawiązali kontakt z afgańskimi talibami i są gotowi dostarczać im broń. Miałaby ona posłużyć nie do obalania rządu w Kabulu, czego talibowie są coraz bliżsi, a do zwalczania Państwa Islamskiego. Najniebezpieczniejsza obecnie islamska organizacja terrorystyczna zaczęła już bowiem tworzyć swoje komórki w Afganistanie. Amerykańscy specjaliści twierdzą, że należy do nich obecnie od tysiąca do trzech tysięcy zdecydowanych na wszystko dżihadystów, a w prowincjach Kunar i Nangarhar terroryści zdobyli już, na razie niewielkie, przyczółki.
Mimo podobnego profilu ideowego, ISIS nie zamierza współpracować z talibami. Z wzajemnością – afgańscy fundamentaliści nie uznają szefa Państwa Islamskiego, Abu Bakra al-Baghdadiego, za prawdziwego kalifa wszystkich muzułmanów. Talibowie odnieśli ponadto w ostatnich dniach poważne sukcesy w walkach z wojskiem rządowym i nie mają ochoty dzielić się wpływami, tym bardziej, że jeśli ISIS zacznie prowadzić w Afganistanie rekrutację na wielką skalę, może zabrać miejscowym fanatykom sprzed nosa wielu chętnych do walki.
Rosyjski wysłannik zaznacza, że handel musiałby odbywać się jawnie, ostrożnie i drogą w pełni legalną. Jak legalnie przesyłać broń terrorystom, by walczyli z innymi terrorystami? Amerykanie testowali już taki pomysł w Syrii, zbrojąc „umiarkowaną opozycję”. Efekty wszyscy znamy. Rosjanie wychodzą najwyraźniej z założenia, że pójdzie im lepiej. Tym bardziej, że zastanawiają się obecnie również nad sprzedawaniem broni rządowi w Kabulu, który, coraz bardziej porzucony przez Amerykanów, prosi o takie wsparcie od końca października.
[crp]Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…