Czy jest jakaś szansa, by Zachód, indywidualistyczny i zadufany w sobie, starał się nie tylko zrozumieć Chiny, ale i z nimi współpracować? Jest, ale niewielka. O tym własnie Maciej Wiśniowski rozmawia z Leszkiem Ślazykiem.

 

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Argentyny neoliberalna droga przez mękę

 „Viva la libertad carajo!” (Niech żyje wolność, ch…ju!). Pod tak niezwykłym hasłem ultral…