Nienawidzą równości społecznej. Ich idolem jest rasistowski morderca. Z dumą prezentują hitlerowskie symbole. W niedzielę grozili pobiciem uczestnikom Marszu Równości. Dzięki temu zyskali kolejnego potężnego protektora? Parasol ochronny nad neonazistami z Częstochowy rozłożył własnie ojciec Tadeusz Rydzyk.
– Będziecie zajebani, wypierdalać z mojego miasta – krzyczał mężczyzna stojący na Alei Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie podczas Marszu Równości. Po chwili wyciągnął ramię i wykonał nazistowskie pozdrowienia krzycząc: „Polska dla Polaków”. Policja nie zareagowała mimo wielu zgłoszeń ze strony uczestników demonstracji. Koledzy neonazisty zachowywali się podobnie: wykrzykiwali homofobiczne hasła i groźby. Wielu z nich miało koszulki z napisami takimi jak: biały honor, biała duma, a także z symbolem najbardziej fanatycznej formacji III Rzeszy – # Dywizji Pancernej SS „Totenkopf” oraz z wzierunkiem Janusza Walusia – polskiego rasisty, który zamordował w RPA czarnoskórego polityka partii komunistycznej. Naziole w Częstochowie dążyli do konfrontacji. Jeden z nich rzucił petardę, która wybuchła tuż obok grupy dziewczyn. Mundurowi nie podjęli interwencji, bo ich zdaniem „nie doszło do zagrożenia życia i zdrowia”. Ekstremiści krzyczeli też „zakaz pedałowania” na melodie „Go West”, zaprezentowali transparent „Dziś homoseksualizm, jutro pedofilia” oraz próbowali zablokować przemarsz.
To właśnie wystarczyło, by wielbiciele Adolfa Hitlera stali się obiektem westchnień najpotężniejszego polskiego duchownego. Podziękowania zostały oficjalnie przekazane sejmowemu patronowi ekstremistów – Robertowi Winnickiemu – we wtorek na antenie Radia Maryja. – Na Pańskie ręce chciałbym złożyć serdeczne „Bóg zapłać” za waszą postawę patriotyczną i katolicką – mówił redemptorysta. – Ja się na tych marszach niesamowicie buduję tym, jaka jest piękna młodzież – rozpływał się Rydzyk.
Toruński magnat konsekwentnie nazywał neohitlerowskich bojówkarzy „młodzieżą”, sugerując, że są solą i nadzieją narodu. – Dla mnie bardzo przykre jest to, że nie raz słyszę krytykę ze strony starszych i dorosłych ludzi, mających ambicję bycia w elicie. Jak słyszę krytykę tej młodzieży, takie poniewieranie i odbieranie godności tej młodzieży, to myślę, że jest to jakieś nieporozumienie -mówił Tadeusz Rydzyk.
Robert Winnicki natomiast zupełnie szczerze przyznał, że celem działań jego podwładnych było zakłócenie legalnego zgromadzenia. – Chodziło o to, aby stanąć na drodze i zablokować [Marsz Równości – red.]. Fizycznie nie dopuścić do tej profanacji – wyznał na antenie Radia Maryja.
Co na to organizatorzy Marszu Równosci?
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
Ogólnie narodowców nie popieram, ale tym razem dzięki nim ci prowokatorzy nie zakłócili mszy na Jasnej Górze – co było celem tych co manifestowali. Każdy myślący chyba wie, że ci manifestujący robili to celowo by zrobić zadymę, bo gdyby było inaczej nie poszli by tam akurat w dniu pielgrzymki Radia Maryja.
Tamci robili te manifestacje specjalnie by prowokować. W tym wypadku narodowcy rzeczywiście starali się udaremnić profanowanie świętego miejsca. Tamci mogli protestować ale tak by nie przeszkadzać innym, a idąc na Jasną Górę mieli cel jasny – przeszkadzać modlącym się tam ludziom.
Chyba każdy ma prawo chodzić tam, gdzie chce? To teren miasta, a nie czarnej siły. To co, zabronisz tęczowym? Zabroń i kobietom, wszak katotaliban rządzi. Potem zabraniaj innym, a na końcu zabroń i samym klechom, przecież to chyba tacy sami ludzie, tylko pracują w innej korporacji.
Czarna władza, brunatna siła – ciągnie swój do swego
Faszystowska hołota… A kulsony z boku, ze strachu pewnie gaciami trzepali. Bardzo chętni natomiast do interwencji, gdy trzeba pacyfikować spokojne i bezbronne kobiety z białymi różami w rękach.