Portal Strajk zajmuje się życiem politycznym i społecznym. Niewiele jest aspektów rzeczywistości, które nie ocierają się o politykę. Zatem dzisiaj komentarza nie będzie. Tym bardziej, że niedawno rozszerzono formułę ciszy wyborczej do tego stopnia, że w gruncie rzeczy pisanie o czymkolwiek można zinterpretować jako naruszenie przepisów prawa. Mówią mi: „napisz o roślinkach”. No dobrze, jakich? O wegetacji roślin uprawnych? Niedobrze, to można zinterpretować jako ocenę działań resortu rolnictwa. O pieskach, uratowanych w powodzi? Czyżbyśmy chcieli wskazać, że państwo nie spełnia swoich funkcji zabezpieczenia obywateli przed klęskami żywiołowymi jak np. umacnianie wałów? Oooo, to przecież agitacja w czystej formie. A może że pewien polityk złożył wizytę wielodzietnej rodzinie? Ależ w żadnym wypadku! Toż to agitacja za określoną formacją! Sport? Tylko spróbuj! Wymiar sprawiedliwości mógłby to odebrać jako krytykę urzędnika odpowiedzialnego za tę dziedzinę życia.
Bardzo chcę wierzyć, że są racjonalne uzasadnienia ciszy wyborczej w proponowanym kształcie. Wiem też, że są kraje, gdzie tego wynalazku nie ma i jakoś nikt nie krzyczy o zaniku demokracji. Na razie jednak jest jak jest. Zatem – do jutrzejszego wieczora, kiedy otworzą się zamknięte bramy wolności słowa. Do zobaczenia.
Assange o zagrożeniu wolności słowa
Twórca WikiLeaks Julian Assange po kilkunastu latach spędzonych w odosobnieniu i szczęśliw…