Od kilku dni pojawiają się informacje, że partie radykalnej europejskiej prawicy zdecydowały się na stworzenie oddzielnej frakcji w europarlamencie. Sobotnie (4 grudnia) spotkanie liderów tych ugrupowań ma ugruntować powstanie tej struktury. Czy to się udało?
Frakcja ta, jak donosi część mediów, miałaby stać się trzecią siłą w Parlamencie Europejskim. Jednak na przykład media włoskie utrzymują, że tak istotny gracz w tej grupie, jakim jest Matteo Salvini, odmówił przyjazdu do Warszawy, bo nie zgadza się na wizję jednoczenia europejskiej prawicy forsowaną przez Kaczyńskiego. Czy to fiasko pomysłu czy tylko chwilowe przeszkody, nie wiadomo.
Czego chce europejska prawica?
W każdym razie warszawskie spotkanie odbyło się. W stolicy Polski pojawili się m.in. (poza Jarosławem Kaczyńskim i Mateuszem Morawieckim) szefowie 13 konserwatywnych partii europejskich, w tym przewodniczący Fideszu premier Węgier Viktor Orban, przewodniczący hiszpańskiego Vox Santiago Abascal oraz szefowa francuskiego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen. W trakcie spotkania padło kilka ważnych deklaracji. Jedna z nich to komunikat, że rozmawiano o „przyszłości Europy i aktualnych trendach w Unii Europejskiej”, co oznacza deklarację niezgody na dotychczasowy kształt UE.
„My chcemy zupełnie innej Unii. Chcemy Unii Europejskiej ojczyzn, chcemy suwerennych krajów, suwerennych rządów. Chcemy też bardzo dobrze współpracować z instytucjami europejskimi na poziomie relacji rząd-instytucje, ale przede wszystkim stawiamy na to, żeby w UE większe prawo i więcej głosów mieli obywatele, którzy wybierają rządy w demokratycznych wyborach”, mówił, cytowany przez portal Onet.pl poseł PiS Tomasz Poręba.
Z podpisanej przez liderów prawicowych ugrupowań deklaracji wynika, że ugrupowania te jednoczy chęć walki z koncepcją federalnej Europy. Spotkania w podobnym składzie miałyby być organizowane w najbliższych miesiącach, deklarują posłowie PiS. Ich wyborcy mają być potencjałem dla „ochrony Europy” i pokazania narodom alternatywnej wizji.
Kaczyński – obrońca wolności
Jarosław Kaczyński w trakcie inauguracyjnego przemówienia zwrócił uwagę, że wolność w Europie i na Zachodzie się cofa. Prezes PiS pokazał się jako wojownik o wolność, występujący przeciwko „poprawności politycznej”, która wolność ogranicza.
W komunikacie końcowym czytamy, że uczestnicy podzielają przekonanie, że „Unia Europejska złożona jest z wolnych i równych państw narodowych”.
Premier Mateusz Morawiecki spotkał się z Victorem Orbanem i Marie Le Pen.
Spotkanie w Warszawie jest dowodem, że radykalna europejska prawica jest gotowa podjąć walkę o swoje miejsce w Unii Europejskiej.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…