Firma Lego notowała wzrost sprzedaży przez ostatnich 13 lat. Wystarczył tylko jeden słabszy rok, by podjąć decyzję o przeprowadzeniu brutalnej redukcji zatrudnienia. Prezes oświadczył, że jest mu naprawdę przykro.

Pracownikom Lego pozostały tylko słowa współczucia od szefa /pixabay.com

Pracownikom Lego takie współczucie z pewnością nie pomoże. Nowego zatrudnienia będzie zmuszonych poszukać aż 1400 z nich. Wszystko przez spadek dochodów spółki w pierwszej połowie 2017 roku. Wartość sprzedaży wyniosła 14,9 mld koron, co w przeliczeniu na złotówki daje astronomiczną kwotę 8,5 mld. Jest to jednak 5 proc. mniej w stosunku do analogicznego okresu w roku poprzednim.

Dla szefa rady nadzorczej był to wystarczający sygnał do przeprowadzenia zwolnień grupowych. – Zwiększaliśmy złożoność organizacji, przez co nie możemy już dalej rosnąć. Teraz musimy zresetować całą strukturę – zapowiedział Jørgen Vig Knudstorp – Będziemy tworzyć mniejsze i mniej skomplikowane organizacje, co uprości model biznesowy i pozwoli dotrzeć do większej liczby dzieci – dodał prezes Lego.
Zwolnienia obejmą głównie działy dystrybucji, administracji i sprzedaży. Knudstrop podkreślił, że była to decyzja trudna, acz koniecznia. – Jest nam bardzo przykro, że zmiany mogą negatywnie wpłynąć na życie wielu naszych kolegów – zapewnił. – Każdego dnia wkładają oni w swoją pracę mnóstwo pasji i jesteśmy za to bardzo wdzięczni. Niestety musimy teraz podjąć tę trudną decyzję – powiedział prezes po ogłoszeniu zwolnień.
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…