Niespodzianki nie było: Amerykanie zawetowali wczoraj rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ potępiającą „nieproporcjonalne” użycie siły przeciw manifestantom w Strefie Gazy, gdzie od końca marca zginęły co najmniej 123 osoby a ponad 4 tys. zostało rannych od izraelskich kul. USA sprzeciwiły się postulatowi ustanowienia międzynarodowej ochrony Palestyńczyków: zaproponowały inną rezolucję, w której odpowiedzialność za śmierć i rany manifestantów ponosi nie Izrael, lecz palestyński Hamas administrujący Strefą.

 

Palestyńscy manifestanci w Gazie uciekają przed ogniem izraelskim. wikimedia

Z powodu amerykańskiego weta upadła negocjowana od dwóch tygodni rezolucja projektu kuwejckiego, która po licznych międzynarodowych poprawkach zwracała się o więcej „środków gwarantujących bezpieczeństwo i ochronę” Palestyńczyków. Według tekstu, sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres miał w ciągu dwóch miesięcy stworzyć „mechanizm ochrony międzynarodowej”.

Ambasadorka amerykańska Nikki Haley określiła tę propozycję jako „bezczelnie jednostronną”. Według niej, to nie izraelska blokada, lecz Hamas jest winien „opłakanych warunków życia w Strefie Gazy”. „Albo popieracie Hamas, albo go nie popieracie. Wasze głosy to powiedzą” – mówiła Haley w swym tradycyjnym, mocnym stylu i ogłosiła weto w imieniu swego kraju. Dyplomacji amerykańskiej, po silnych naciskach, udało się jedynie uzyskać 4 głosy wstrzymujące się: Etiopii, Polski, Wielkiej Brytanii i Holandii, pozostałe 10 państw, w tym Francja, głosowały za.

Pierwszy raz w historii Rady Bezpieczeństwa Stany Zjednoczone zdobyły tylko jeden pozytywny głos dla swego projektu rezolucji – swój własny. 11 państw (w tym Polska) wstrzymało się od głosu, a trzy były przeciw. Nikki Haley natychmiast potępiła to głosowanie: „Oto dowód, że Narody Zjednoczone są tendencyjne w stosunku do Izraela”.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Nie no, pewnie, niemowlęta przechadzały się pod płotem a Izraelczycy przez zasłony dymne zastrzelili kilkudziesięciu terrorystów z Hamasu, przepraszam, same niewinne ofiary.

    Jasne, trudno kochać USA czy Bibiego, ale do cholery, w tamtej okolicy zwyczajny Arab największe prawa ma jeśli ma to niesamowite szczęście być obywatelem państwa Izrael.

  2. Oto dowód, że yankesy mają co raz więcej wrogów którzy co raz bardziej ich nienawidzą i nawet dotychczasowe najwierniejsze psy Faszyngtonu zaczynają się od nich odwracać bo nie chcą się wypaćkać krwią.

    1. Nasze pieski się nie odwróciły, a udały, że ich nie ma. To jeszcze gorzej.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…