Już podczas światowej premiery Pamięci nieulotnej Edwarda Snowdena we wrześniu amerykański rząd federalny odgrażał się, że skonfiskuje wpływy wydawnictwa ze sprzedaży książki. No i stało się: sąd postanowił, że Snowden nie dostanie ani grosza z dystrybucji swego dzieła w Ameryce, gdyż nie zapytał amerykańskich służb bezpieczeństwa, czy może cokolwiek wydawać.
W każdym razie CIA i NSA – amerykańskie agencje szpiegowskie są niezadowolone, gdyż Snowden, zanim ujawnił ich metody globalnej inwigilacji, pracował dla nich właśnie. Nie ma wątpliwości, że zdemaskował te instytucje pro publico bono, lecz według przepisów powinien był je najpierw zapytać. Rodzaj paragrafu 22 przewiduje, że jeśli nie zapyta, jego pieniądze przejmuje rząd federalny, do czego może zresztą dojść nawet, gdyby zapytał.
Pamięć nieulotna cieszy się w Stanach sporym powodzeniem: przez wiele tygodni tkwiła na czele listy bestsellerów New York Times i listy sprzedaży w Amazonie. Snowden pisze w niej o swoim dzieciństwie, ale i latach spędzonych w CIA i NSA, warunkach, które zmusiły go do ujawnienia niejawnych informacji na temat totalitarnych metod działania państwa amerykańskiego. Już wiadomo, że jego wynagrodzenie przepadnie na rzecz obu tajnych służb.
Od siedmiu lat Edward Snowden przebywa w Rosji, państwa zachodnie boją się udzielić mu azylu, żeby nie denerwować imperium. Jego rewelacje pomogły im ograniczyć amerykańskie podsłuchy instytucji rządowych, co wystarczająco zdenerwowało Amerykanów. Snowden pytał w tym roku o możliwości azylu w kilku krajach, lecz wszystkie mu odmówiły.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
książkę przeczytałem, autora rozumiem, także jego pobudki… ale czego innego mógł się spodziewać? może tej coraz bardziej faszystowskiej Ameryce nie jest potrzebny sygnalista a jakiś Stauffenberg :)
Znaczy siem ,,wulne-niezależne sundy” i dyma-kracja made by wuj Samuel.
A nas zwiędłe fi..ty pouczają o demokracji, prawach człowieka, wolności wypowiedzi.