Dzisiaj policja w Bagdadzie strzelała tylko w powietrze, by rozproszyć manifestantów, którzy pojawili się na stołecznym placu Tahrir mimo wprowadzenia godziny policyjnej. Od kilku dni w Bagdadzie i innych miejscowościach, szczególnie na południu kraju, trwają antyrządowe manifestacje: ludzie mają dość bezrobocia, korupcji polityków i braku pomocy państwa.
Pierwsze strzały bagdadzkiej policji padły przedwczoraj, gdy na placu zebrały się tysiące manifestantów. Na wieść o zabijaniu manifestantów, w innych miastach doszło zaraz do podobnych ludowych wystąpień. Rząd nakazał odcięcie internetu, by ludzie nie mogli się komunikować i wprowadził dziś na cały dzień godzinę policyjną w całym kraju (oprócz Kurdystanu), lecz dziś rano w Amarze, mieście na południe od stolicy, policja zabiła cztery osoby, by rozpędzić manifestację.
Żaden polityk, ani duchowny nie zadeklarował poparcia dla manifestantów, oprócz Muktady as-Sadra, lidera szyickiego południa, który wezwał dziś do manifestacji pokojowych, w formie siedzenia na ulicy lub placu. To może zwiększyć liczbę manifestantów. Dotychczasowy bilans ofiar – 19 zabitych i ok. 800 rannych – też niestety może się zwiększyć, gdyż rząd jest zdecydowany stłumić ten bunt.
Baghdad: Wednesday night, security forces fire live ammunition to disperse protesters in al-Sadr City #Iraq pic.twitter.com/F8l5BTqAil
— Baxtiyar Goran (@BaxtiyarGoran) 3 października 2019
Premier Abd al-Mahdi, który rządzi od roku, ma pierwszy raz do czynienia z tak szeroką frondą społeczną. Na manifestacjach nie ma symbolów żadnej partii, łączy je prosty postulat „chleba i pracy”. Reprezentantka ONZ w Iraku Holenderka Jeanine Hennis-Plasschaert wzywa rząd do mniej krwawych reakcji i apeluje o zastopowanie eskalacji konfliktu, lecz wydarzenia wyraźnie wymykają się spod kontroli rządu.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
I gdzie protesty uduchowionych i tak czułych na represje w Hongkongu, Chinach kontynentalnych, Rosji czy Kazachstanie Polek i Polaków ? Gdzie wolna i demokratyczna prasa europejsko-amerykanska. Gdzie ochy i achy medialne nad ofiarami ? Po obaleniu Saddama Husejna przez kolonialna, imperialną i haniebną suma summarum interwencję (nasz kraj brał w niej udział !) Irak miał być wzorcową dla krajów arabskich, dla całego Bliskiego Wschodu wzorcową demokracją. Na wzór euro-atlantycki ! I co ?
No i jest!