Amerykański prezydent ze skrajnie prawicowym premierem Izraela u boku ogłosił wczoraj w Waszyngtonie „Deal Wieku” – „plan pokojowy”, który polega na izraelskiej aneksji okupowanego Zachodniego Brzegu Jordanu z całością Jerozolimy. W zamian Palestyńczycy, jeśli się całkiem rozbroją, mieliby dać się zamknąć w ogrodzonym bantustanie położonym między żydowskimi koloniami. Będą mogli ogłosić tam swe państwo ze stolicą w Abu Dis, wsią na wschód od Jerozolimy.

Palestyńczycy z Gazy manifestują przeciw amerykańskiemu „planowi pokojowemu”, twitter

Trump poinformował Benjamina Netanjahu, że wysłał list do szefa Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, w którym informuje, że jest to propozycja nie do odrzucenia: amerykański plan nazwał „ostatnią, historyczną szansą” na palestyńskie państwo. Robert Malley, przewodniczący International Crisis Group, nazwał plan Trumpa „wiadomością dla Palestyńczyków”: „Przegraliście, musicie się przyzwyczaić.” W Waszyngtonie nie było zresztą żadnego Palestyńczyka.

Plan był przygotowywany przez ostatnie dwa lata: zajmował się nim żydowski zięć Trumpa Jared Kushner: przewiduje on, że Izrael dostanie prawie wszystko, a Palestyńczycy prawie nic. Zdaniem Trumpa to jedyne „realistyczne”rozwiązanie, z którego Palestyńczycy powinni się cieszyć. Izrael weźmie sobie na początek dolinę Jordanu (ok. 30 proc. okupowanego Zachodniego Brzegu), a co do aneksji wszystkich nielegalnych kolonii żydowskich, to ambasador USA w Izraelu David Friedman ogłosił, że właściwie też może być ogłoszona „natychmiast”.

Trump wytknął przy okazji Palestyńczykom, że „byli mistrzami w sztuce marnowania szans”, więc z tej powinni skorzystać. Oczywiście amerykańsko-izraelski plan jest całkowicie sprzeczny z prawem międzynarodowym i aspiracjami okupowanych, lecz USA liczą na milczenie świata w tej sprawie, co nie powinno być wielkim problemem. Netanjahu prosto z Waszyngtonu leci do Moskwy, by uzyskać błogosławieństwo Rosji. Wszystkie partie palestyńskie odrzucają ten „plan pokojowy”. Zdaniem palestyńskiego premiera Mohameda Sztajjeha, ten „ponury żart” służy jedynie chronieniu Trumpa przed impiczmentem, a Netanjahu przed więzieniem za korupcję.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Zdziwieni? A czy rewizja granic Polski kogoś na świecie dziś szczególnie oburzy? Po takiej antypopularyzacji krajowej rozroby o miejsce przy korycie?

  2. A społeczność międzynarodowa co na takie dictum? ONZ?
    Jak zwykle – końce w wodę i tylko cisza…
    Ale obs… Iran, Chiny, Rosję – to czelność mają.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…