Jak donosi amerykański portal „Atlantico”, prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump wybrał już kandydatkę na stanowisko „promotorki praw kobiet na świecie”. Nominacja przypadnie słynnej w Ameryce obrończyni praw mężczyzn Penny Nance.
Penny Nance obejmie posadę „ambasadorki praw kobiet” przy amerykańskim Departamencie Stanu. Będzie nadzorować programy mające na celu wykorzenienie przemocy wobec kobiet i obronę ich praw „na całym świecie”.
Nance to przewodnicząca antyfeministycznej, chrześcijańskiej organizacji kobiecej Concerned Women for America („Kobiety zatroskane Ameryką”), której oficjalną misją jest „ochrona i promocja wartości biblijnych oraz zasad konstytucyjnych poprzez modlitwę, edukację i zaangażowanie”.
Gorące poparcie Trumpa zyskała dwa lata temu, gdy stała się sławna dzięki swym głośnym oskarżeniom wobec hollywoodzkiego filmu dla dzieci „Królowa śniegu”. Według niej, film nie prezentował mężczyzn wystarczająco heroicznie. „Chcemy zachęcać do męskości, a nie ją demonizować” – ogłosiła, zarzucając Hollywood zbyt rzadkie ukazywanie mężczyzn w rolach pozytywnych. Jej zdaniem, „prawa mężczyzn w Ameryce są systematycznie gwałcone”, co wywołało zachwyt w znacznej części partii republikańskiej.
Wcześniej, w 2013 r., dała się poznać jako zwolenniczka konceptu „aborcja i Holokaust w jednym”. Jak pisała, „Walką z aborcją jest podstawowym zadaniem praw człowieka w naszej epoce.” Tłumaczyła, że Ameryka zezwalając na przerywanie ciąży popełnia „ludobójstwo”, gorsze nawet niż Holokaust, co wywołało wówczas sprzeciw organizacji żydowskich. Choć zrezygnowała z tego porównania, ani trochę nie zmieniła poglądów.
Jej inny konik to prawa LGBT. Jest jednoznacznie przeciwna homo-małżeństwom. W 2015 r. zażarcie broniła Kim Davis z Kentucky, która odmówiła udzielenia cywilnego ślubu parze jednopłciowej, mimo decyzji Sądu Najwyższego.
Amerykańskie stowarzyszenie planowania rodziny (Planned Parenthood) oświadczyło, że nominacja Nance to „postawienie piromana na czele straży pożarnej”.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Niech się feministki zajmą prawami kobiet w krajach islamu. Mają tam roboty na przynajmniej 200 lat. Będzie wówczas trochę spokoju u nas.
Tsk, tak, bo u nasmnie jest raj…