Państwo rządzone przez Recepa Tayyipa Erdogana chce przykryć blamaż, jakim była dwukrotna (wybory zostały powtórzone) porażka reżimowego faworyta w boju o fotel burmistrza Stambułu. Prokuratura wydała dziś nakazy aresztowania 176 wojskowych w służbie czynnej, podejrzanych o powiązania z organizacją myśliciela Fethullaha Gulena, która zdaniem władz próbowała zorganizować nieudany zamach stanu w 2016 r.

Rządowe media opublikowały dziś komunikat, który mówi, że  wśród osób wskazanych do aresztowania są: pułkownik, dwaj podpułkownicy, pięciu majorów, siedmiu kapitanów i 100 poruczników z wojsk lądowych, lotnictwa i marynarki wojennej.

Opozycyjne ośrodki wskazują, że Erdogan potrzebował podniesienia temperatury politycznego sporu, po tym jak 23 czerwca w powtórzonych wyborach na burmistrza największej tureckiej metropolii druzgocące zwycięstwo odniósł kandydat opozycyjnej Partii Ludowo-Republikańskiej (CHP) Ekrem Imamoglu. Wcześniej, w kwietniu wynik elekcji, w której również zwyciężył ten polityk został unieważniony.

Władza, chcąc przykryć ten blamaż, przerzuca więc uwagę na sprawę procesu puczystów. Przypomnijmy, że podczas zakrojonych na szeroką skalę czystek w aparacie państwowym, sektorze publicznym i armii ponad 77 tys. osób zostało aresztowanych i oczekuje na proces, a ok. 150 tys. pracowników służby cywilnej, wojskowych i innych straciło pracę lub zostało zawieszonych w wykonywaniu obowiązkowych służbowych.

21 czerwca zapadły wyroki w 261 procesach oskarżonych. Sąd podjął decyzję o skazaniu na dożywotnie pozbawienie wolności 151 osób. Wobec większości – 128 osób – zasądzono zaostrzony rygor odbywania kary. 27 kolejnych więźniów zostało skazanych na karę 20 lat pozbawienia wolności za przynależność do organizacji terrorystycznej. 33 osoby zostały uwolnione od zarzutów i uniewinnione. Nie zapadły werdykty w sprawie 13 osób, które są sądzone zaocznie, ponieważ tureckim służbom nie udało się ich złapać, w tym Gulena, który przebywa w USA.

Organizacje obrońców praw człowieka potępiają skalę represji w tym kraju, a krytycy prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana twierdzą, że wykorzystuje on udaremniony zamach stanu jako pretekst do zdławienia oporu przeciwników politycznych. Prezydent i jego partia utrzymują, że pewne środki są niezbędne do zwalczania zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego.

paypal
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…