W Japonii tak wzrosła niechęć do stacjonujących tam wojsk amerykańskich, że departament obrony USA oficjalnie przeprosił za zachowanie swego wojska w tym kraju, co nie ma precedensu. Problem nabrał ostrości, gdy do tradycyjnych plag towarzyszących obecności żołnierzy amerykańskich, tj. gwałtów na miejscowych młodych kobietach i mężczyznach oraz nieustających wypadków drogowych, doszła seria wypadków lotniczych.

 

Protest przeciw obecności US Army w Japonii. military.com

Największe problemy występują na Okinawie, gdzie stacjonuje ponad połowa z 47 tys. amerykańskich żołnierzy obecnych w Japonii. Od początku nowego roku doszło tam już do dwóch wypadków amerykańskich śmigłowców, które musiały lądować awaryjnie, wzbudzając panikę i gniew wśród mieszańców. W grudniu na boisko szkolne spadło okno jednego ze śmigłowców. Do tej pory Japończycy bali się Amerykanów głównie na drogach, teraz ze strachem patrzą też w niebo.

Japoński minister obrony Itsunori Onodera nie ukrywał wczoraj swego zniecierpliwienia: „Rozmawiałem z sekretarzem obrony USA Jamesem Mattisem, podając mu konkretne przykłady wielu wypadków, do których doszło we wrześniu, październiku, listopadzie, grudniu zeszłego roku oraz w pierwszym tygodniu nowego roku. (…) Naprawdę brakuje słów. Chciałbym, by wojsko amerykańskie poczuło wstyd z powodu swej niezdolności do kontrolowania tego, co robi.”

James Mattis przeprosił Japończyków w imieniu swego kraju, ale Onoderze zależało jeszcze na spotkaniu z gen. Harrym Harrisem, dowódcą marynarki amerykańskiej na Pacyfiku, do czego doszło wieczorem. Problem stał się po prostu polityczny. Z powodu masy najróżniejszych wypadków (główne drogowych), gwałtów i agresywnego zachowania, gniew społeczny w stosunku do Amerykanów rośnie w sposób tak widoczny, że może doprowadzić do podważenia „strategicznego konsensusu”, ustalonego po II wojnie światowej – alarmują japońskie media.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Hamerykańskiemu helikopteru okno wypadło?! Ruskiemu nie wypada, a nawet jeśli się zwali, to się otrzepie i poleci dalej.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty

W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…