Według New York Post, bogaci Amerykanie są mocno zagubieni i zszokowani, gdyż kwarantanna pozbawiła ich służby. Takie czynności jak zmiana dziecku pieluch, czy wymiana żarówki wymagają olbrzymiego samozaparcia i determinacji, a i tak nie zawsze kończą się sukcesem. W ogromnych penthousach nowojorskich bogaczy tragedia goni tragedię!
„Nie mam pojęcia, gdzie wyrzuca się śmieci. Normalnie to mój personel gdzieś to wynosił” – przyznała dziennikarzom sfrustrowana mieszkanka bardzo szykownej Piątej Alei w Nowym Jorku. To jeszcze nic w porównaniu z bogatym dermatologiem z tej samej ulicy, który był zmuszony „pierwszy raz w życiu” zmienić pieluchy swemu dziecku i wziąć się za odkurzanie, co stało się wielkim problemem, gdyż odkurzacz był pozbawiony instrukcji obsługi. Nowe czynności „spowodowały kompletny szok w naszym życiu!” – mówił z bólem.
Według Wall Street Journal, jedna z agencji rekrutacji służby domowej obliczyła, że w tej sytuacji aż 40 proc. jej klientów siedzi w domach wraz z personelem domowym i jest zmuszona płacić mu średnio o 30 proc. więcej. W wielu nowojorskich budynkach luksusowych jest jednak w czasie kwarantanny zakaz zatrzymywania służby w domu (z obawy, że zarazi), co doprowadza milionerów do rozpaczy. Większość natychmiast przestała płacić swoim pracownikom, lecz po jakimś czasie zaczęła znowu wypłacać pensje, mimo ich nieobecności, ze strachu, że nigdy nie wrócą!
Skutkiem ubocznym wielkich kłopotów bogaczy jest pewna zmiana poglądów na pracę zwykłych ludzi. Np. Seth Mac Farlane, twórca takich seriali telewizyjnych, jak American Dad!, czy Family Guy, wyznał „Robić pranie, wymienić kotu piasek i jeszcze poradzić sobie z czyszczeniem podłogi – mój Boże, to nieskończenie cięższe niż praca w telewizji!”.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Wystarczyło trzy tygodnie pandemii i w kolejce po zasiłek ustawiło się ponad 20 milionów Amerykanów. To jeszcze nie koniec. Najciekawsze dopiero przed nami.
Wystarczył miesiąc pandemii a „hiper ultra mega” silny twór pn. kapitalizm s.ra pod siebie i wieszczy ustami neo liberalnych elit „MAMY NAJWIĘKSZY KRYZYS OD II WOJNY ŚWIATOWEJ!!!!”, sześć lat II wojny, rozwalone wsie i miasta, rozwalony przemysł, ok. 80 milionów ofiar a tu w doopę je.ba.ne ekonomisty czynią porównania z obecną „pytozą”, słusznie zauważyłeś też poziom jankeskiej POTĘGI — król jest nagi!!!!!
Pozdrawiam.
Dokładnie! Mam takie samo zdanie jak Ziom i Pioter. Pozdr oboch jak mówiło się w Kruzewnikach!
Tak, to lolnews, ale będący znakiem czasu. Jesteśmy w epoce pognębienia wiedzy i umiejętności. Bo 90% z was nie poradziłoby sobie w terenie bez GPSa (a nawet z nim, to też byłoby słabo), nie umie policzyć podstawowych spraw (np. wypełnić PITa), przeczytać tekstu ustawy ze zrozumieniem, ani nie potrafi posadzić podstawowych warzyw które je, o dojeniu krowy nawet nie wspomnę. Mało tego! Te 90% jest z tego dumne!!
Ale pomyśl droga Jaa jak takim głupim społeczeństwem się dobrze rządzi i jak łatwo nim manipulować!!! Pozdrawiam.
A nie zastanowiła się szanowna koleżanka nad tym, że jest to wynik pogłębiającej się ,,specjalizacji” zarówno w naukach jak i zawodowej?
I tu nasuwa mi się smutna konstatacja, jeżeli pójdzie tak dalej to za kolejne trzydzieści lat dopracujemy się całej rzeszy magistrów i doktorów posiadających najpełniejszą z możliwych wiedzę… o niczym!