Najbardziej przerażająca we wczorajszym posiedzeniu Sejmu Dzieci i Młodzieży była brutalizacja języka. Dzieciaki, które od najmłodszych lat słyszą i powtarzają słowa „zdrajcy”, „zlikwidować”, „lewacka hołota”, „zniszczyć”, „precz z komuną!”, nie rozumieją nie tylko znaczenia, ale przede wszystkim wagi tych określeń. Podczas ich sejmowych wystąpień widać było doskonale, że dla mówców były to wyłącznie neutralne chwyty retoryczne, pozbawione ciężaru gatunkowego.
Wspominałam niejednokrotnie, że mam osobiste uczulenie na niektóre słowa i staram się wyrugować je nawet z codziennej, luźnej komunikacji. Wśród tych słów są „faszyści”, „wojna” i „masakra”. Uważam je za tabu, którego przekroczenie powinno być uzasadnione naprawdę poważnymi przesłankami. Już teraz funkcjonujemy w świecie przesyconym przemocą, gdzie trzecie pokolenie po najstraszniejszej wojnie w dziejach ludzkości w popularnym niegdyś komunikatorze Gadu-Gadu skwapliwie używało do komunikacji emotikony z miotaczem ognia.
Dziś „wojną” jest wszystko – ludzie walczą o miejsce w metrze, o parawan na plaży, przepychają się do kasy w hipermarkecie. Kapitalistyczne media potęgują poczucie zagrożenia, oblężenia, konieczności życia w wiecznej gotowości do ataku. Klasa polityczna z dziennikarską zawarły w tej kwestii sojusz, bo nauczyły się, że wojna się sprzedaje. Że nie ogląda się Hartmana dyskutującego z Modzelewskim, tylko Pawłowicz z Niesiołowskim, okładający się „durniami”, „troglodytami” i „zaprzańcami”..
Nic dziwnego, że dzieciaki w polityce widzą wyłącznie walkę. Ona toczy się codziennie. Pretekstem jest wszystko i dozwolone są wszystkie chwyty. Jak w kreskówce z Tomem i Jerrym, gdzie przeciwnika można było zgnieść kowadłem, a potem podłączyć pod elektrowstrząsy. Politycy dziś nie są zainteresowani dialogiem. Nikt nie chce dyskutować i negocjować. Wszyscy chcą walczyć i zwyciężać. Straszy się radykalizmem islamskim, ale samemu z chęcią pali się flagi i depcze świętości, naturalnie te święte dla innych. Chłopaczek w muszce, który z satysfakcją podarł flagę UE, był przerażający. Nie ze względu na wymowę gestu. Przerażający był triumf w jego oczach. Ale im pokazałem! Walnąłem najmocniej. Przebiłem wszystkich! Dostanę piątkę? To ten sam, który mówił o „lewackiej hołocie”. Za rok w tym samym miejscu będzie już krzyczał o wieszaniu komunistów. Również z miną psa myśliwskiego, który na komendę rzucił się na zwierzynę i zasłużył na smakołyk. Tego ich uczą w domu, a ich rodzice słyszą to w TVN24, w „Wiadomościach”, w politycznych talk-showach, na transmisjach z obrad Sejmu, na smoleńskich konferencjach. Szkoła również nie jest już apolityczna. Kiedy w liceum moja klasa powiesiła na drzwiach sali plakat z Andrzejem Lepperem, mieliśmy pogadankę z wicedyrektorką. Dziś plakat z Wyklętymi nikogo by ani nie zdziwił, ani nie zbulwersował.
Zamiast argumentować, młodzież rzucała w siebie coraz mocniejszymi epitetami, wzywała Boga i inne abstrakcyjne wartości, prezentowała ksenofobię i skrajny indywidualizm (podatki to dla ich rodziców jarzmo, które trzeba zrzucić). Tacy ludzie nami rządzą. Dokładnie tacy. Lustro pokazało naszą klasę polityczną w wyostrzeniu i pękło.
Assange o zagrożeniu wolności słowa
Twórca WikiLeaks Julian Assange po kilkunastu latach spędzonych w odosobnieniu i szczęśliw…
do tabu dopisałbym zakaz sprzedawania miłości, no i dekalog, Pani Weroniko smutny artykuł bo dotyczy dzieci ale potrzebny może kimś potrząśnie
Ten gówniarz, który podarł flagę unii może i dostanie piątkę. Ale te piątkę ktoś mu postawi. I nie wina tego gówniarza (a może jednak wina, bo nie myśli), iż stara się dostosować do wymogów piątkostawiacza. Jak mawiał pewien starożytny pisarz: „takie będą Rzeczyspospolite, jakie młodzieży chowanie”.
Im gorzej tym lepiej. Im większe szambo im większy smród tym szybciej zgnije i upadnie ten chory system.
I nastanie Szczęśliwy Socjalistyczny Raj :DDDDDDDDDDDDDDDD
Ale nie dla szczurzeców
Kiedyś nastanie socjalistyczny raj albo ludzie rozwalą planetę. Innej opcji nie ma. Status quo kapitalizmu nie będzie trwał wiecznie. Kapitalizm już wyczerpał swój potencjał rozwoju (tania siła robocza z państw byłego bloku wschodniego), także koniec tego syfu jest bliski. Czy to się szczurom podoba czy nie kapitalizm jest w fazie terminalnej.