74-letni miliarder Donald Trump, człowiek, który prawie cztery lata temu niespodziewanie pokonał w wyborach prezydenckich Hillary Clinton z Demokratów, wylądował w wigilię amerykańskiego święta narodowego u stóp Góry Rushmore w Południowej Dakocie, by zrobić sobie zdjęcie na jej tle. Były ognie sztuczne, a tłum wiwatował, gdy powiedział do mikrofonu „Powiemy prawdę taką, jaka jest, bez przepraszania: Stany Zjednoczone są najsprawiedliwszym i najbardziej wyjątkowym krajem w historii świata.”
„Cztery lata więcej, cztery lata więcej!” – skandowała oddana mu w tym regionie publiczność, zazwyczaj biała, nieufna i uzbrojona. Pod kamiennymi spojrzeniami czterech b. prezydentów USA Waszyngtona, Jeffersona, Lincolna i Roosevelta, Donald Trump krytykował niszczenie konfederackich pomników tj. obrońców niewolnictwa czarnych, które wiąże się z falą manifestacji antyrasizmu, wywołaną skandalicznym uduszeniem czarnego George’a Floyda.
„To kampania, której celem jest zatarcie naszej historii, obraza naszych bohaterów, zniszczenie naszych wartości i indoktrynacja naszych dzieci” – mówił jak wystraszony, zahukany kowboj, jakby prezentował prześladowaną mniejszość. Jest odwrotnie, ale to się podobało.
To słabo zaludniony stan, gdzie 60 proc. wyborców głosowało na niego w 2016, a gubernator Kristi Noem reprezentuje Republikanów. Trump trąbił przez głośniki, że wszystko gra, uśmiechnięty rozdawał obiecanki: epidemia jest „pod kontrolą” i nie warto o niej mówić, a gospodarka restartuje „mocniej i szybciej” po kryzysie tak, że przyszły rok będzie „historyczny”.
W tym czasie, po drugiej stronie ulicy, manifestacja miejscowych Siuksów protestowała przeciw organizacji wiecu wyborczego bez pytania. Indianie z Black Hills uważają, że ich święta góra została radykalnie zepsuta głowami prezydentów USA. Trzy lata temu Trump sondował, czy dałoby się dołożyć jego głowę, ale nie wyszło i szanse na to są niewielkie. Dyrekcja parku narodowego tłumaczyła, że dodatkowe prace na ich terenie, ustalonym w 1945 r. przez rzeźbę Borgluma, są zabronione.
Rzeźbiarz Gutzon Borglum chciał uwiecznić w tym skrócie „ideały amerykańskie”, lecz, jeśli spojrzeć na tych prezydentów w nieco inny sposób, każdy z nich jest bandytą. New York Times , który popiera Demokratę Bidena, próbował w ten hurrapatriotyczny wiec wyborczy uderzyć informacją, że ostatnia narzeczona najstarszego syna prezydenta ma wirus covid-19. Trump sporo przegrywa w sondażach do swego trupo-podobnego konkurenta, niektóre media donoszą nawet, że może zrezygnować z kandydowania. Póki co, kampanię rozpoczyna odbieraniem hołdów.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Biden raczej wygra…oby
prezydent usa został już wybrany głosem kilku miliarderów i telewizji Bloomberg news także wybory są zupełnie niepotrzebne bo ich wynik jest oczywisty . Prezydentem usa zostanie niepełnosprawny intelektualnie podstarzały biden sterowany przez OLIGARCHICZNA TRIADĘ moze swojego syna mianuje prezydentem Polski by rozwiązać nasz odwieczny dylemat „Polska socjalna vs liberalna” kto wie
Polska będzie amerykańska.A zacznie się od górali.Ciupagi wymienimy na tomahawki.
@No
No jasne! Po drobne 1800000$ za sztukę. Wujcio Samuel będzie szczęśliwy.