Wraca sprawa wydarzeń z 16-17 grudnia pod Sejmem. Warszawska prokuratura postawiła dwóm osobom zarzuty uniemożliwiania pracy reporterowi i znieważenia dziennikarza.

Oskarżeni twierdzą, że to represje polityczne. Są kolejne zarzuty w związku z awanturą, która miała miejsce pod budynkiem parlamentu podczas ostatniego kryzysu politycznego. Przypomnijmy, doszło wtedy do przepychanek i ostrej wymiany zdań pomiędzy uczestnikami zorganizowanej przez opozycję demonstracji, a dziennikarzami Telewizji Polskiej. W ubiegłym tygodniu policja opublikowała zdjęcia 20 osób, które brały udział w zajściach. Część z nich usłyszała już zarzuty w ubiegłym tygodniu. Teraz dołączyli do niech Jarosław Malicki i drugi mężczyzna, którego personaliów nie ujawniono. Jak podaje portal wirtualnemedia.pl Malicki usłyszał zarzut uniemożliwiania reporterowi TVP Info prowadzenia relacji, a inna osoba – znieważenia dziennikarza.

Jarosław Malicki 16 grudnia wymachiwał przed twarzą dziennikarza kartonem z napisem „PiS wynocha”. Miała to być forma sprzeciwu wobec naruszania standardów demokracji i parlamentaryzmu. Jego zachowanie spotkało się z krytyką części środowiska dziennikarskiego i Press Club Polska. Sam oskarżony uważa, że zarzuty są formą represji.

– Nie przyznałem się do zarzucanego mi czynu. Mam wrażenie, że cała sprawa wygląda na bardzo polityczną, na strzelanie z armat, kolubryn do komara i je jestem tym nieszczęsnym komarem -mówi Malicki, cytowany przez wirtualnemedia.pl. Drugi z przesłuchanych we wtorek mężczyzn, chcący zachować anonimowość, usłyszał zarzuty znieważenia dziennikarza oraz utrudniania krytyki prasowej.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…