Coraz częściej służby państwowe zakładają obywatelom podsłuchy. Czy robią to z troski o nasze bezpieczeństwo? Czy możemy im ufać? Czy podsłuchiwani się również działacze i politycy opozycji? O to wszystko pytali posłowie i posłanki Lewicy.

Na konferencji prasowej poseł Lewicy Wiesław Szczepański mówił, że co roku minister spraw wewnętrznych i administracji przedstawia informację nt. działań operacyjnych dokonywanych m.in. przez Policję i Służbę Ochrony Państwa.

Mniej przestępstw, więcej posłuchów

Szczepański mówił, że w 2020 r. w Polsce dokonano ok. 786 tys. przestępstw i było to o 4 proc. mniej niż w 2019 r. Jednocześnie – jak zwracał uwagę – nastąpił znaczny wzrost dokonanych podsłuchów na żądanie ministra spraw wewnętrznych. Poseł Lewicy podał, że w 2020 r. było prawie 10 tys. przy 8 tys. w 2019 r.

„W trybie tzw. pilnym, niecierpiącym zwłoki wtedy, kiedy decyzję wydaje prokurator ten wzrost jest aż o 68 proc., ponieważ mamy sytuację taką, że ponad 1,7 tys. było takich decyzji przy 1 tys. w 2019 roku” – mówił poseł Lewicy.

Dodał, że w ub. roku dominowały podsłuchy „w zakresie porządku publicznego”; mówił, że w ub. roku założono ponad 7,1 tys. takich podsłuchów, a w 2019 roku było to 5,7 tys. takich podsłuchów.

Zaznaczył, że z ponad 10 tys. podsłuchów tylko 1,4 tys. stanowi podstawę dla działania sądu. „Czyli okazuje się, że tylko w 14 proc. te podsłuchy były celowe” – mówił Szczepański.

„Akcja – inwigilacja”

Posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk stwierdziła, że „mamy do czynienia z wielką akcją-inwigilacją”. „Pytanie kogo ta akcja inwigilacja dotyczy – 10 tys. podsłuchów, 2 tys. więcej, nowych podsłuchów niż w roku ubiegłym, ponad 80 proc. podsłuchów, które nie prowadzą do postawienia żadnych zarzutów. To jest zorganizowana akcja podsłuchowa, przeciwko komu była skierowana?” – pytała Dziemianowicz-Bąk.

Mówiła, że jeżeli podsłuchy były zakładane w związku z podejrzeniami przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu, to znaczy, że podsłuchiwani byli organizatorzy zgromadzeń. Dziemianowicz-Bąk pytała, czy podsłuchiwane były kobiety ze Strajku Kobiet protestujące w ub. roku po ogłoszeniu wyroku TK ws. prawa aborcyjnego. Posłanka Lewicy yytała również, czy podsłuchiwani byli dziennikarze relacjonujący te protesty.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…