Były minister finansów wczoraj w Wiedniu przedstawił swoje koncepcje ekonomiczne dla Grecji. Jego prognozy nie są optymistyczne ani dla Aten, ani dla całej strefy euro.

facebook.com/Yanis Varoufakis Greek
facebook.com/Yanis Varoufakis Greek

Yanis Varoufakis na spotkaniu z dziennikarzami stwierdził, że w ciągu pół roku Grecję czekać może kolejny krach. Jego zdaniem całą winę ponosi za to minister finansów Niemiec Wolfgang Schäuble, który narzucił Grecji program oszczędności „skazany na porażkę” – i to w ciągu najbliższych 6 miesięcy. Varoufakis skrytykował absurdalne porozumienie z greckim rządem, które zobowiązuje greckie przedsiębiorstwa do zapłacenia w listopadzie z góry podatków za cały 2016 rok. – Coś takiego robi się tylko w przypadku kraju z podupadłą gospodarką, jeśli chce się doprowadzić do krachu – powiedział kategorycznie były minister, dodając, że wierzycielom wcale nie chodzi o ustabilizowanie greckiej gospodarki, ale o „rzucenie na kolana tych, którzy ważyli się zakwestionować autorytet trojki”.

Varoufakis wyraził przekonanie, że w fatalnej kondycji znajduje się obecnie cała strefa euro. Jako przykład podał zły stan gospodarki pogrążonej w kryzysie Hiszpanii i Portugalii. Powiedział, że Europejski Bank Centralny który „obecnie wydaje 60 miliardów euro miesięcznie na skupowanie długów krajów Eurolandu”, powinien przekazać te pieniądze bezpośrednio do Europejskiego Banku Inwestycyjnego, z przeznaczeniem na inwestycje infrastruktualne i zielone technologie. W tym wypatruje jedynego sposobu poprawienia koniunktury w Unii Europejskiej.

Varoufakis od początku był przeciwnikiem porozumienia z trojką, na które zdecydował się Tsipras. Gotów był wyjść ze strefy euro. Uważa, że sytuacja Grecji to „straty uboczne” wielkiego sporu pomiędzy Niemcami i Fracją o wspólną linię polityki gospodarczej UE. – Dr Wolfgang Schäuble budzi się co rano i idzie do łóżka co wieczór z myślą o Grexicie i mówi też o tym; nie jest to szczególnie inspirujące dla inwestorów zainteresowanych Grecją – mówi polityk, zaznaczając, że spełnia się jego scenariusz z lipca 2015, gdy opuścił rząd Aleksisa Tsiprasa. Już wtedy ostrzegał, że Grecja nie będzie w stanie przyciągnąć zagranicznych inwestorów, mając w perspektywie kolejne podwyżki podatków, podczas gdy bankowe kasy świecą pustkami, nie mając środków na udzielanie kredytów dla firm.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…