Członkowie Organizacji Młodzieżowej PPS-u w większości byli co najmniej sceptyczni co do ostatnich decyzji Wojciecha Koniecznego. Po kilku miesiącach batalii ze starszymi członkami Polskiej Partii Socjalistycznej, Czerwona Młodzież postanowiła uniezależnić się od partii-matki.
Pod pierwszym oświadczeniem Protestu Polskich Socjalistów, który domagał się usunięcia senatora Wojciecha Koniecznego ze stanowiska przewodniczącego partii, podpisali się w ogromnej mierze członkowie Czerwonej Młodzieży. Jak wiadomo, Konieczny na stanowisku pozostaje.
Młody, socjalistyczny aktyw, bardziej zainteresowany walką klasową i współpracą ze związkowcami, niż politycznymi wojenkami o stołki, podjął decyzję o rozwiązaniu Organizacji Młodzieżowej Polskiej Partii Socjalistycznej. A następnie o powstaniu nowej organizacji – od PPS już całkowicie niezależnej.
Pożegnanie Koniecznego z młodzieżówką
Do decyzji Czerwonej Młodzieży krótko potem odniósł się sam Wojciech Konieczny. W nim senator wytknął młodym, że nazbyt często nie zgadzali się ze starszymi członkami PPS. Jako przykład tej niezgody podał marginalny tweet w temacie rosyjskiej inwazji na Ukrainę, który został zresztą usunięty. Nie zająknął się ani słowem, że młodym doskwierał przede wszystkim brak demokracji w partii oraz działania Koniecznego oraz bliskich mu członków.
Wspomniał również o „niektórych” działaczach OM, którzy postanowili się odciąć od PPS. To „niektórzy” to w rzeczywistości ponad 85 proc. aktywu Czerwonej Młodzieży. Senator PPS-u pochwalił się jednocześnie „setkami wniosków o członkostwo” w PPS. Pozostaje jedynie zastanawiać się, czy te wnioski wypływają jeszcze ze strony liberalnego skrzydła SLD, czy może z Koalicji Obywatelskiej. Nie napomknął jednak, ilu członków PPS, a zwłaszcza tych młodych, rzuciło legitymacjami od dnia powstania Koła Parlamentarnego PPS i przyjęcia w swoje szeregi Andrzeja Rozenka i Joanny Senyszyn.
Młodzi Czerwoni jeszcze nie zdradzają szczegółów dotyczących swojej przyszłości, na Twitterze zapewniają jednak, że jest na co czekać i jak sami mówią – „wszystko idzie po ich myśli”.
Niewykluczone, że młody, socjalistyczny aktyw wyjdzie z tego rozstania bez szwanku, a nawet z wieloma korzyściami, jeśli będzie potrafił nabytą wolność odpowiednio wykorzystać. Odejście młodych może natomiast zaszkodzić „dorosłej” PPS, która przez długi czas zyskiwała zauważalność dzięki działaniom Czerwonej Młodzieży. To dzięki nim była ostatnio najbardziej kojarzona w lewicowych środowiskach.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…