Są Najwyższy USA podtrzymał w mocy wcześniejszą decyzję Sądu Apelacyjnego. Stwierdził tym samym, że prawo wyborcze, które próbowała zastosować Karolina Płn. jest niekonstytucyjne i dyskryminuje Latynosów oraz Afroamerykanów.

flikcr.com/Elvert Barnes

Rząd federalny wprowadził wymóg, aby przy rejestracji do okręgów wyborczych każdy obywatel przedstawiał dowód tożsamości ze zdjęciem. W USA nie ma jednego takiego dokumentu, który obowiązywałby we wszystkich stanach. Najczęściej mieszkańcy USA legitymują się lokalnie wydanym prawem jazdy lub paszportem amerykańskim, właśnie w tej kolejności. Doły społeczne, do których w Karolinie Płn. należy wielu Latynosów i Afroamerykanów nie posiadają często ani jednego, ani drugiego. W 2015 władze stanowe pod naciskiem opinii publicznej i organizacji walczących o prawa człowieka dopuściły też rejestrację na podstawie innych dokumentów tożsamości, jednak nadal nie rozwiązywało to problemu i blokowało najbiedniejszym dostęp do urn.

Generalnie Latynosi oraz Afroamerykanie często są wyborcami Demokratów. Karolina Płn. to zaś stan, gdzie, jak wiadomo, przeważa poparcie dla Republikanów. Tym samym rząd federalny celowo i planowo ograniczył prawa wyborcze mniejszości, na co zwrócił uwagę już sąd pierwszej instancji.

– Decyzja Sądu Najwyższego jest wielkim zwycięstwem wyborców i potężnym ciosem dla Republikanów, którzy – szczególnie wśród ludności kolorowej – starają się ograniczyć dostęp do urny wyborczej – skomentował decyzję Sądu Najwyższego Tom Perez, przewodniczący lokalnego komitetu PD.

Jest to również sukces wielu organizacji lewicowych, które o zniesienie złego prawa walczyły od 2013 roku – to Narodowe Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Kolorowej Ludności, Amerykańskie Stowarzyszenie Swobód Obywatelskich oraz ówczesna administracja Baracka Obamy zaskarżyły niekonstytucyjne przepisy. Trump, który de facto przegrał wybory z Clinton (jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę oddanych pojedynczych głosów), stwierdził, że taki wynik jest właśnie efektem oszustw wyborczych, które nowe prawo miało uniemożliwiać. Jednak nawet nominowany przez niego sędzia Sadu Najwyższego Neil Gorsuch opowiedział się za zniesieniem wymogu. „Nowe przepisy z prawie chirurgiczną dokładnością zmierzały do ograniczenia wpływu afroamerykańskiej mniejszości na wybory” – brzmiało uzasadnienie werdyktu.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Dobrze napisane i znakomicie przemyślane. Zwyczajowo w Amwrtce każdy, kto przychodzi głosować, traktowany jest jako porządny i prawdomówny wyborca. Czekam teraz na podobne protesty i sluszne decyzje prawne w Unii Europejskiej, a zwlaszcza w Polsce, ktora dyskryminuje ludzi, zwlaszcza przy wyborach, żądając od każdego, nawet tych z dołów społecznych, jakiegoś dowodu z fotografia. Co za rasizm. A jeszcze większy w bankach, nieprawdaż?

  2. No dobrze, to jaki tak właściwie jest teraz wymóg odnośnie dokumentu tożsamości? Żaden? Bo jeżeli tak, no to jest to bardzo zła wiadomość. Każdy może wejść do lokalu wyborczego i oddać głos a potem pójść do kolejnego i podać inne imię i znowu zagłosować. Bardzo niedobrze.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…