Co najmniej 22 osoby nie żyją po tym, jak zamachowiec zdetonował ładunek  tuż po zakończeniu koncertu Ariany Grande. Ofiary to w większości dzieci i młodzież.

Do ataku doszło ok. godz. 22:00 czasu lokalnego. W hali Manchester Arena właśnie zakończył się koncert jednej z najbardziej rozpoznawalnych artystek wykonujących muzykę dla młodzieży. Wybuch nastąpił przy wyjściu z hali na stację kolejową. Wybuchła panika. Na miejscu zginęło ok. 15 osób, siedem kolejnych zmarło podczas udzielania pomocy medycznej lub po przewiezieniu do szpitali. Kilkadziesiąt jest rannych. Według świadków sceny były przerażające. – Pod koniec koncertu usłyszeliśmy głośny huk – relacjonował 20-letni Erin McDougle z Newcastle. – Wcześniej zapalono światła, więc wiedzieliśmy, że to nie jest część przedstawienia. Najpierw pomyśleliśmy, że to bomba. Wszędzie było pełno dymu. Ludzie zaczęli biec. Kiedy wydostaliśmy się z hali, zobaczyliśmy kilkanaście radiowozów i kilka karetek – dodał.

W wyniku powstałego zamieszania część dzieci nie miała przy sobie opiekunów. Służby skierowały niektóre z nich do pobliskiego hotelu, a pozostałe zostały rozkwaterowane w mieszkaniach osób, które się zgłosiły z chęcią udzielenie pomocy. Miasto błyskawicznie zorganizowało bazę, w której rodzice mogą się dowiedzieć, gdzie przebywają ich dzieci.

Wszystko wskazuje na to, że sprawca działał sam. Menczesterska policja zakwalifikowała atak jako „terrorystyczny incydent”. – Na chwilę obecną wierzymy, że zdetonowany został ładunek samobójczy – zakomunikował szef policji w Manchesterze. – Prosimy, aby w tym momencie nie spekulować, jeśli chodzi o pochodzenie zamachowca lub jego nazwisko – podkreślił. Śledczy ustalają obecnie, czy sprawca działał sam i czy był powiązany z którąś z organizacji terrorystycznych.

– To najstraszniejsza noc w historii Manchesteru – powiedział na konferencji prasowej burmistrz miasta Andy Burnham. – Jesteśmy pogrążeni w smutku, ale jesteśmy silni. Miasto miało już w przeszłości trudne chwile. I teraz także sobie poradzimy – podkreślił włodarz.

Trwa obecnie spotkanie sztabu kryzysowego COBRA, w którym uczestniczy premier Theresa May.

Pojawiły się zastrzeżenia co do standardu ochrony w Manchester Arena. Obecni goście w rozmowach z mediami zwracali uwagę, że przy wejściu nikt nie sprawdzał zawartości wnoszonych torebek i plecaków. Według doniesień policji zamachowiec miał ukryć ładunek właśnie w plecaku.

 

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Tylko strajk.eu napisał o zamachu, bo to jedyny lewicowy serwis, który pisze o aktualnych wydarzeniach.

    1. I – co ciekawe – bez żadnych, ale to żadnych komentarzy czy chociaż własnej opinii autora wiadomości :)))
      No bo trzeba by napisać o kolejnym wyznawcy religii pokoju ubogacającym Europę…

    1. A czego się spodziewałeś? Poza tym to pierwszy (z kilkunastu) portal lewicowy w którym w ogóle napisano o tym zamachu.

    2. i to na pewno jeszcze wysłany przez Bin Ladena do spółki a ajatollachem Chomeinim

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…