Adrian Zandberg i Tomasz Lewandowski u mogą sporo namieszać w wyborach na stanowisko prezydenta odpowiednio: Warszawy i Poznania – wynika z opublikowanych sondaży. W przypadku tego pierwszego należy jeszcze dodać „jeśli zdecyduje się wystartować”.

Tomasz Lewandowski – kandydat na prezydenta Poznania / facebook.com/joanna.frankiewicz.50

Zandberg, jeden z liderów Partii Razem swojego startu w wyborach jeszcze oficjalnie nie ogłosił. Jego nazwisko pojawia się w notowaniach przedwyborczych jednak od kilku miesięcy. Wcześniej nie udawało mu się przekroczyć progu kilku procent. Najnowszy sondaż może być sygnałem dla jego ugrupowania – brodaty polityk ma realne szanse na dobry wynik w listopadowym boju o warszawski ratusz. Badanie zostało przeprowadzone przez Ośrodek Badawczy Dobra Opinia na zlecenie Polska Press Grupy. Zandberg zajął sensacyjne trzecie miejsce z wynikiem 9,6 proc.

Do dwójki wyprzedających go polityków – Rafała Trzaskowskiego i Patryka Jakiego traci jednak sporo. Potwierdziło się, że kandydat Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej jest faworytem jesiennego wyścigu. Obecnie zagłosowałoby na niego 40,2 proc. ankietowanych. Drugi w stawce Patryk Jaki może liczyć na poparcie 31,2 proc. respondentów. Oznacza to, że w stolicy prawdopodobnie potrzebna będzie druga tura do rozstrzygnięcia wyborów.

Na czwartek pozycji uplasował się Andrzej Celiński, były polityk Unii Wolności, którego wystawienie rozważa Sojusz Lewicy Demokratycznej. Gotowość do oddania głosu na tego polityka rozważa 5,8 proc. badanych.

Oczko puszczone do Pawła Kukiza wyraźnie nie rozszerzyło bazy elektoratu Jana Śpiewaka. Kandydat ruchów miejskich, który dwa tygodnie temu oświadczył, że „jest gotowy na współpracę” ze środowiskiem byłego rockmana otrzymał w sondażu jedynie 4,8 proc. poparcie. Na tyle samo może liczyć Janusz Korwin-Mikke.

Jeszcze lepiej dla lewicy przedstawia się sytuacja w Poznaniu. Wygląda na to, że czarny koniem wyścigu o fotel miejskiej włodarza może być Tomasz Lewandowski – obecny wiceprezydent miasta, odpowiedzialny za mieszkalnictwo. Co ważne, o ile Lewandowski od swojej politycznej młodości jest związany z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, to w nadchodzących wyborach poparcie dla niego wyraziła również Inicjatywa Polska Barbary Nowackiego, oraz, co zakrawa na sensacje –  prawdopodobnie również wyrazi je także Partia Razem. 38-letni prawnik zapracował sobie na tak dobrą reputację proponując znaczące zmiany w polityce mieszkaniowej.  Ilość lokali komunalnych w jego ocenia musi się zwiększyć budowa 6-7 tys. mieszkań w ciągu najbliższych sześciu lat. – Mamy ok. 4 tys. osób mieszkających na terenie rodzinnych ogródków działkowych i mamy ogromną rzeszę poznaniaków, głównie dotyczy to młodych ludzi, których nie stać na czynsz rynkowy, nie stać na kredyt hipoteczny – mówił Lewandowski podczas ostatniego występu w Radio Poznań. W badaniu Dobrej Opinii kandydat lewicy może liczyć na 18,2 proc. głosów. To niewiele mniej od drugiego w stawce Tadeusz Zyska, popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość (22,6 proc.). Niekwestionowanym faworytem pozostaje jednak obecny prezydent Jacek Jaśkowiak, który otrzymał poparcie 33,5 proc. respondentów.

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Jedynym prawdziwym lewicowcem w Polsce jest Piotr Ikonowicz i to on powinien zostać prezydentem Warszawy,a mam wrażenie że portal który bardzo lubię tj strajk.eu zdaje się powyższego kandydata nie zauważać

    1. Tyle, że jest wręcz odwrotnie. Kto to niby uwalil kogo w ostatnich wyborach?

  2. Adrian jaki prezydent Warszawy stanowczo poprawiłby notowania Razem. Pozwoliłby młodej lewicy wejść do sejmu…(jeżeli niczego nie schrzanią)
    Stołek prezydenta Warszawy to zaś dobra trampolina do wyborów prezydenckich.

    1. Mają w tym sondażu dwa razy lepszy wynik, więc może jednak to $LD od lat gra na skompromitowanie lewicy i powinno wiedzieć kiedy zejść ze sceny i oddać pałeczkę? Zwłaszcza po takich kompromitacjach jak wojny imperialne, więzienia CIA, prywatyzacja zakładów pracy, uwolnienie czynszów i układy z kościołem.

  3. No dobra, ale czy należy się emocjonować jeśli planem maksimum jest uzyskanie subiektywnie „dobrego wyniku”? Smutne jest to, że PO-PiS trzyma się mocno. Choć biorąc pod uwagę dotychczasową kompletną marginalizację lewicy, jest to jakiś dobry sygnał. Ale ciągle niewiele z tego wynika.

    1. Komentarz godny ciecia. Czarzasty za to chce być cieciem Schetyny?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…