Premier Pedro Sanchez zapowiedział, że do końca wakacji sprawa ekshumacji generała Franco z mauzoleum, które dyktator postawił sobie sam, zostanie sformalizowana, zaś rodzina dostanie czas na pogodzenie się z decyzją do końca roku. Dziś dekretem premiera ma zająć się Rada Ministrów. Następnie trafi do parlamentu, który  powinien przegłosować go w ciągu 30 dni. Okoniem stają jednak wnukowie generała, a także archidiecezja madrycka, która dwa dni temu zapowiedziała, że absolutnie nie zgodzi się na realizację planów socjalistycznego rządu.

Mauzoleum w Dolinie Poległych nie stało się, jak ogłaszał Franco, symbolem pojednania Hiszpanów, zwłaszcza, że przez 19 lat budowali je republikańscy więźniowie. Dyktatura zapędziła do katorżniczej pracy 20 tys. ludzi, którzy w wojnie domowej walczyli „po niewłaściwej stronie”. Po objęciu władzy przed dwoma miesiącami premier Sanchez postawił sobie za cel przywrócenie napisanej jeszcze przez Jose Luisa Zapatero ustawy o pamięci historycznej (Mariano Rajoy za swojej kadencji cofnął budżet przewidziany na jej realizację) oraz usunięcie zwłok dyktatora z mauzoleum.

– Hiszpania nie może zezwalać na symbole, które dzielą Hiszpanów. Coś, co jest niewyobrażalne w Niemczech lub we Włoszech, a więc w krajach, które również zostały dotknięte przez faszystowskie dyktatury, powinno być także wyobrażalne w naszym kraju – oświadczył nowy szef rządu pod koniec lipca.
– Mauzoleum powinno zostać przekształcone w miejsce pojednania, pamięci, dla wszystkich Hiszpanów, a nie przeprosin za dyktaturę – dodał rzecznik partii socjalistycznej Oscar Puente.

Od tego czasu przez Dolinę Poległych pod Madrytem przeszły demonstracje zarówno zwolenników, jak i przeciwników ekshumacji, zaś wnukowie Franco napisali list do zarządzającego mauzoleum opactwa – twierdząc, iż miejsce pochówku dziadka jest „nienaruszalne”.

Teraz jednak wiemy, że Franco na pewno zostanie ekshumowany, a dekret prawdopodobnie zostanie przegłosowany w hiszpańskim parlamencie do końca wakacji. Już dziś, 24 sierpnia, na zamkniętym posiedzeniu dokumentem ma zająć się rząd. Następnie trafi on pod obrady i najprawdopodobniej przy mobilizacji socjalistów oraz socjaldemokratów zostanie przyjęty.

Sekretariat arcybiskupa Madrytu kardynała Carlosa Osoro 22 sierpnia poinformował, że uważnie śledzi wydarzenia wokół Doliny Poległych i nie wyraża zgody na realizację postanowień rządu. Arcybiskup powołał się na sprzeciw krewnych generała. Rząd w odpowiedzi zapewnił, że będzie starał się o usunięcie trumny z bazyliki „w sposób polubowny” i postara się osiągnąć porozumienie z rodziną do końca roku. Sam proces jest jednak nieunikniony, gdyż „grób Franco w miejscu pochówku ofiar zapoczątkowanej przez niego wojny z lat 1936-39 narusza godność zmarłych i ich rodzin”.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Nekrofilia w wersji leniwych Hiszpanów. Łatwiej wydłubać truchło niż coś z bezrobociem zrobić… Dramat.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…