Chodzi o publikację danych i wizerunków osób, które protestowały przed siedzibą TVP Info w ubiegłą sobotę. RPO zwrócił się do KRRiT o wyjaśnienia, ponieważ jego zdaniem ujawnienie tych danych było niezasadne. Swoje pismo do KRRiT skierowała również prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Zwróciła uwagę, że „media, relacjonując wydarzenia, powinny dbać o prywatność osób, szczególnie tych nie pełniących żadnych funkcji publicznych”.
Biuro Bodnara przypomniało w piśmie do przewodniczącego KRRiT Witolda Kołodziejskiego, kiedy wolno publikować wizerunek takiej osoby. Chodzi o sytuację, kiedy jest ona poszukiwana listem gończym, toczy się wobec niej postępowanie przygotowawcze i prokurator wyraził na to zgodę, jest w trakcie procesu sądowego, jest osobą publiczną i publikacja wizerunku wiąże się z wykonywanym zawodem bądź funkcją, wreszcie – kiedy mamy do czynienia z publikacją wizerunku jako częścią większej całości np. zgromadzenia lub imprezy masowej. Żadna z powyższych przesłanek nie zaistniała.
– Jeżeli nie może tego robić nawet policja (chyba, że są wydane listy gończe), to tym bardziej takich metod nie może stosować telewizja, zwłaszcza publiczna – stwierdził Bodnar.
Wizerunek danej osoby można ujawnić w określonych okolicznościach. Żadna z tych okoliczności nie wystąpiła w przypadku publikacji przez Wiadomości TVP wizerunku osób protestujących. #RPO wystąpił do KRRiTV o zbadanie sprawy. Więcej ➡ https://t.co/O50AtZOT7w
— Sylwia Spurek (@SylwiaSpurek) 5 lutego 2019
Ale nie zgodzili się z nim przedstawiciele TVP.
– Osoby demonstrujące przed TVP same przedstawiają się i chwalą swoją działalnością. Wielokrotnie brały udział w antyrządowych protestach. Wielokrotnie były pokazywane i opisywane przez media, np. naTemat, „Gazetę Wyborczą i OKO.press – mówił szef TAI Jarosław Olechowski. – Panie Rzeczniku, dlaczego nie stanął Pan w obronie pracowników i współpracowników TVP wulgarnie obrażanych i zaszczuwanych od kilku tygodni, których wizerunki demonstranci publikują w Internecie?! Dlaczego stosuje Pan podwójne standardy?
Ale najwyraźniej nie tylko RPO stosuje standardy, które telewizji publicznej nie są na rękę. Edyta Bielak-Jomaa, prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, również skierowała pismo do KRRiT.
„UODO przypomina, że niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach informacje na temat życia danej osoby pozostają pod ochroną prawa cywilnego. Zgodnie bowiem z art. 23 Kodeksu cywilnego, dobra osobiste człowieka m.in. takie jak: nazwisko, pseudonim, wizerunek, nietykalność mieszkania pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach” – czytamy w uzasadnieniu.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
